Info

avatar Cześć to ja rorschaach, z Krakowa. Mam przejechane 69752.70 km. Jeżdżę ze średnią prędkością 29.68 km/h
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rorschaach.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2012

Dystans całkowity:585.04 km (w terenie 405.04 km; 69.23%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:41.79 km
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
Dystans:48.52 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Śnieg pada! A niech pada ja se chwilę poleżę! :P

Wtorek, 4 grudnia 2012 · dodano: 04.12.2012 | Komentarze 0

Tak jak we wcześniejszym wpisie gdybałem tak też się stało, wczorajszy poranek okazał się absolutnie biały, a śnieg nadal mocno sypał, zweryfikowałem moje obawy ze zdaniem mojej dziewczyny i postanowiłem że od teraz jazda tylko kiedy będę chciał, a od dziś śmigam do pracy przy pomocy MPK. Nie powiedział bym że się poddałem, ale jestem już zmęczony rowerem po prostu.

Tak więc wczoraj dzień bez roweru, dziś też wkurzałem się jadąc MPK do pracy że to tak się wlecze, że tłok, no ale chyba powinienem uznać to jako wakacje i okazje do potrenowania w jakiś inny sposób, żeby przygotować się do kolejnego sezonu.

Za to dziś po pracy, wracając z tymi szarymi, smutnymi ludźmi, postanowiłem że muszę wyjść pojeździć, zwłaszcza że większość ulic czarnych. Przyszedłem zjadłem zupę i się zapatuliłem. Postanowiłem się przejechać do pracy, bo tam kolega na popołudniową zmianę siedział, ha ha... pewnie dopiero teraz wraca do domu :P

No i mniej więcej w połowie trasy zaczęło sypać, najpierw chyba śnieg z deszczem, a później całkiem duże płaty śniegu. No nie spodziewałem się że tak szybko warunki jezdne mogą się zmienić. Na szczęście nie miałem daleko, a później przesiadłem się na nową ścieżkę rowerową (co ciekawe odśnieżoną) biegnącą wzdłuż Conrada i dalej w Armii Krajowej. Wpadłem do pracy niby na chwilę pogadać, wychodzę, a tu kur... biało! No i ja jak to ja mam farta, idę chcę ruszyć wpinam jedną stopę chcę się odepchnąć i jak się poślizgnąłem :D na szczęście przewróciłem się na zaśnieżony trawnik, ale no... żena :P

Dalej postanowiłem że muszę bardzo uważać, no i przyznaję już teraz że nie jestem fanem jazdy po śniegu. Pojechałem do centrum i... pozwoliłem sobie na przejazd po płycie rynku, co było niemal samobójstwem, gdyż tam są śliskie kostki, o czym kompletnie zapomniałem, bo w te rejony nie zapuszczałem się od bardzo dawna!

Dalej już chodnikami i ścieżkami rowerowymi, no i zaliczyłem jeszcze jedną wywrotkę, a raczej przewrotkę :P bo znów to samo, zatrzymałem się i ruszając się przewróciłem, no choć tym razem tylko musiałem się podeprzeć ręką. Dalej już jak na szpilkach do domu, ale jednak dojechałem. Przynajmniej trochę mnie to rozgrzało.

Hym... zobaczymy kiedy znów się skuszę na jazdę. :)

Kategoria Miasto, ( )


Dane wyjazdu:
Dystans:59.93 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Winter is coming!

Niedziela, 2 grudnia 2012 · dodano: 03.12.2012 | Komentarze 0

Brrr... chyba to ostatnie podrygi jesieni. Po kościach czuć że idzie śnieg :P

Według prognozy to ostatni dzień bez śniegu, więc postanowiłem się zmusić. Wybrałem się po raz kolejny do Balic, dalej przez Kryspinów, Tyniec i do domu, a później pyszny obiad od mamusi :)

Przyznaje że wymarzłem jak już dawno nie, ale i tak nie było tak źle. Ale chyba już powinienem sobie zrobić przerwę od roweru na jakiś czas... Czuję się już trochę zmęczony i tak niebotycznie jak dla mnie długim sezonem. Myślę że teraz wpisy dotyczące wyjazdów będą sporadyczne, a może uda mi się zaaplikować jakąś serie innych ćwiczeń odpowiednich do jazdy oprócz samej jazdy :P
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:29.80 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Wieczorne mędzenie.

Sobota, 1 grudnia 2012 · dodano: 03.12.2012 | Komentarze 0

Wróciłem z pracy dość wcześnie, zjadłem, odpocząłem i znów wyszedłem na chwilę pojeździć. Kolejny raz bez najmniejszego celu włócząc się po centrum.
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
Dystans:43.87 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Praca i po pracy.

Sobota, 1 grudnia 2012 · dodano: 01.12.2012 | Komentarze 0

No chyba tylko można dodać, że w sumie spoko dzień na jazdę by był, gdybym miał na to czas, a nie musiał siedzieć w pracy... Temperatura znośna, niewielki wiatr i nie padało cały dzień, oby tak kolejne dni... grudnia! :D