Info
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie.




Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Sierpień8 - 1
- 2016, Lipiec34 - 0
- 2016, Czerwiec28 - 0
- 2016, Maj29 - 2
- 2016, Kwiecień30 - 0
- 2016, Marzec34 - 7
- 2016, Luty36 - 14
- 2016, Styczeń29 - 2
- 2014, Sierpień2 - 0
- 2014, Lipiec20 - 4
- 2014, Czerwiec24 - 6
- 2014, Maj32 - 18
- 2014, Kwiecień24 - 3
- 2014, Marzec29 - 27
- 2014, Luty29 - 33
- 2014, Styczeń37 - 46
- 2013, Grudzień41 - 60
- 2013, Listopad49 - 8
- 2013, Październik40 - 0
- 2013, Wrzesień7 - 0
- 2013, Sierpień10 - 1
- 2013, Lipiec15 - 0
- 2013, Czerwiec11 - 0
- 2013, Maj7 - 0
- 2013, Kwiecień34 - 4
- 2013, Marzec33 - 0
- 2013, Luty31 - 0
- 2013, Styczeń35 - 0
- 2012, Grudzień14 - 0
- 2012, Listopad43 - 4
- 2012, Październik29 - 0
- 2012, Wrzesień26 - 3
- 2012, Sierpień41 - 38
- 2012, Lipiec47 - 5
- 2012, Czerwiec39 - 8
- 2012, Maj43 - 3
- 2012, Kwiecień40 - 1
- 2012, Marzec39 - 27
- 2012, Luty26 - 8
- 2012, Styczeń12 - 0
Listopad, 2012
Dystans całkowity: | 1789.16 km (w terenie 1759.16 km; 98.32%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Maksymalna prędkość: | 57.00 km/h |
Liczba aktywności: | 43 |
Średnio na aktywność: | 41.61 km |
Więcej statystyk |
Praca i po pracy.
Piątek, 30 listopada 2012 · dodano: 30.11.2012 | Komentarze 0
Rano tak piździło że szok! Czas przejazdu wydłużył mi się o 25%! No ale przynajmniej nie było śniegu, chociaż jak już dojeżdżałem do pracy zaczął padać deszcz ze śniegiem. Powrót spoko, sucho i mniejszy wiatr.Powróciłem z idylli!
Czwartek, 29 listopada 2012 · dodano: 29.11.2012 | Komentarze 2
Flagowy sklep Bianchi w Bergamo - sam nie wiem czy to sklep czy galeria sztuki!
Dziii... gdzie ja jestem?! Jeszcze chwilę temu byłem we Włoszech i mogłem kupić od ręki nowiutkie rowery Bianchi, Pinarello, Colnago, wprost z salonu... No ale przynajmniej znów mogłem tam być! Spędziłem super wieczór, super noc, zjadłem wspaniałą kolację w małej knajpce na starym mieście, a śniadanie zostało nam dostarczone do pokoju! Ach żeby tak codziennie, no ale skoro to miała być ucieczka od rzeczywistości to udała się w po tysiąckroć! Tam nawet deszcz nie przeszkadzał :) Przy okazji pochwalę się że kupiłem sobie do 928 nowe siodło, owijki, bidony i opony, wszystko okraszone dużą ilością Celeste! :P
Przynajmniej Kraków przywitał nas spoko pogodą, ciepło, słoneczko, więc jak tylko dotarłem do domu, przebrałem się i wziąłem pod pachę rower i w świat! :) No nie do końca w świat bo ledwo ujechałem kilka km a już przyszło zmęczenie, a może nie zmęczenie, co opadnięcie napięcia, pozytywnego napięcia oczywiści :) teraz tylko zastanawiam się czy będzie depresja czy może siła Celeste pozwoli mi przetrwać zbliżający się okres zimy, z czego mało się cieszę :/
No to oby do następnego wypadu na zakupy we Włoszech :P
Lotnisko aby na pewno dziś działa?
Środa, 28 listopada 2012 · dodano: 29.11.2012 | Komentarze 0
Ha, dziś wielki dzień, wprawdzie tylko na chwilę, ale znów jadę do ojczyzny moich rowerów! I do tego będę miał możliwość zakupów we flagowym sklepie Bianchi :D No więc z racji tego że podniecenie sięgało niemal szczytu, musiałem skontrolować czy aby lotnisko na pewno działa, bo w ostatnich dniach był z tym problem z powodu mgieł. No więc pojechałem do Balic. Wprawdzie mgła była, ale moje mgliste wątpliwości zostały rozwiane, kiedy przystanąłem na chwilę i od razu przekonałem się że lotnisko jest czynne a samoloty z gracją przemykają nad moją głową. Następnie wróciłem do domu, przebrałem się i jazda! Niestety nie na rowerze ale do stolicy kolarstwa! :DNiby dobrze, ale jednak coś nie tak.
Wtorek, 27 listopada 2012 · dodano: 29.11.2012 | Komentarze 0
Założenie było takie że skoro ładna pogoda, na następny dzień można się wyspać to możne pojeździć wieczorem. No ale jakoś tak bez przekonania, jeszcze z obolałym barkiem jakoś nieszczególnie mi się chciało jeździć, więc wyszedłem dojechałem do centrum i rozpocząłem powrót do domu. Nawet nie bardzo mi się chciało czekać na moją dziewczynę, która pół godziny kończyła zajęcia.Praca i po pracy.
Wtorek, 27 listopada 2012 · dodano: 27.11.2012 | Komentarze 0
Do pracy spoko, ładna pogoda, w miarę ciepło.A po pracy całkowita ciemność, no ale musiałem załatwić przy okazji kilka rzeczy w centrum. Na koniec miałem jeszcze mały incydent z pieszym lezącym po ścieżce rowerowej, no ale po tym chyba zapamięta że powinien korzystać z toru dla pieszych :D
Praca i po pracy.
Poniedziałek, 26 listopada 2012 · dodano: 26.11.2012 | Komentarze 0
Ciekawe, wstałem rano, wychodząc z domu przywitało mnie bezchmurne niebo i słońce, po dojechaniu do Placu Imbramowskiego wjechałem dosłownie w ścianę z mgły, która rozciągała się nad drugą połową Krakowa. Była tak nieprzenikniona że widoczność świateł ograniczała się do 20-30 metrów! Coś niesamowitego!Później w pracy wysiadł prąd i mieliśmy przymusową przerwę przez około 1.5 h a później trzeba było to nadrabiać. Koniec końców zacząłem się czuć bardzo słabo i na koniec musiałem wyjść trochę wcześniej żeby nie paść. No i przez to osłabienie jechało mi się do dupy. A tuż przy domu chłop mi zajechał drogę i jeszcze zaczął się mądrzyć, to jak się wkurwił... jak mu wygarnąłem! Aż sam się teraz dziwię :P