Popołudniowe dokręcanie.

Wtorek, 23 lutego 2016 · dodano: 23.02.2016 | Komentarze 0

Pogoda idealna do wszystkiego innego niż jazda... brawo ona! 

treningowo.

Niedziela, 21 lutego 2016 · dodano: 21.02.2016 | Komentarze 0

- 1 kg jeszcze mam ich kilka

Niedziela, 10 stycznia 2016 · dodano: 11.01.2016 | Komentarze 0

To co zamierzone udało się dokonać, kosztem jednego kilograma żywej masy.

Grzanie nóg.

Sobota, 9 stycznia 2016 · dodano: 09.01.2016 | Komentarze 0

Co tu gadać, kręcić trzeba więc to robię i tracę wagę, mam nadzieje że do wakacji się wyrobię :P

rekonwalescencja part 5

Piątek, 7 marca 2014 · dodano: 11.03.2014 | Komentarze 0

Z pokorom stwierdzam że faktycznie nie jestem niezniszczalny :/ przesadziłem z próbami jazdy kiedy rany jeszcze otwarte. Ale z racji że go mam to skorzystałem, bo nie trzeba było używać rąk, a z nogami jest ok. Tak więc trenażer znów w użyciu.

rekonwalescencja part 4

Czwartek, 6 marca 2014 · dodano: 11.03.2014 | Komentarze 0

Z pokorom stwierdzam że faktycznie nie jestem niezniszczalny :/ przesadziłem z próbami jazdy kiedy rany jeszcze otwarte. Ale z racji że go mam to skorzystałem, bo nie trzeba było używać rąk, a z nogami jest ok. Tak więc trenażer znów w użyciu.

rekonwalescencja part 3

Środa, 5 marca 2014 · dodano: 11.03.2014 | Komentarze 0

Z pokorom stwierdzam że faktycznie nie jestem niezniszczalny :/ przesadziłem z próbami jazdy kiedy rany jeszcze otwarte. Ale z racji że go mam to skorzystałem, bo nie trzeba było używać rąk, a z nogami jest ok. Tak więc trenażer znów w użyciu.

Słabo, bardzo słabo.

Wtorek, 25 lutego 2014 · dodano: 26.02.2014 | Komentarze 0

No i jak tu się cieszyć z pięknej pogody na rowerze kiedy zdrowie nie dopisuje, stare kontuzje się przypominają, a i z rowerem problemy... ech... ale cóż wpis można uzupełnić.

Z racji że moja luba akurat jechała w kierunku mieszkania postanowiłem się z nią zawinąć. Tam czekała na mnie Bianka z chorym kołem. Postanowiłem ją przewieźć do domu co by móc się nią zająć, no i żeby też nie była sama :P W założeniu miałem przewieźć ją autobusem, ale z racji że pogoda sprzyjała postanowiłem że spróbuję czy się da jechać. Dało się, ale bez przekraczania 10/15 km/h... inaczej było by to zagrożenie dla zdrowia mojego jak i roweru... Tak więc powolutku, niczym jak jakaś pipka dotarłem do domu, a tu ze złości i żalu że mój przyjaciel ma się tak źle postanowiłem trochę pokręcić na trenażerze, ale nawet to jakoś mi źle szło, więc dzień praktycznie można by spisać na straty. Jedyny miły akcent, to że mój kot nauczył się włączać xboxa... zrobił to trzykrotnie, łapką i z premedytacją, to był najlepszy moment tego dnia...

Tyniec.

Środa, 19 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 0

Brzydka pogoda, nie chciało się myśleć co i gdzie tak więc raczej mało ambitna trasa dom - Tyniec, bulwarami Wisły i powrót do domu.

Speed Caravan

Środa, 29 stycznia 2014 · dodano: 31.01.2014 | Komentarze 0

Po południu musiałem się dogrzać trochę po kręceniu w zimny dzień, ale tylko chwilę raptem, bo jednak nogi zmęczone po ciężkim holendrze który grzęźnie w śniegu non stop.