Info

avatar Cześć to ja rorschaach, z Krakowa. Mam przejechane 69752.70 km. Jeżdżę ze średnią prędkością 29.68 km/h
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rorschaach.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Trening

Dystans całkowity:6752.78 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:67:56
Średnia prędkość:40.99 km/h
Maksymalna prędkość:73.27 km/h
Suma podjazdów:1859 m
Maks. tętno maksymalne:193 (97 %)
Maks. tętno średnie:137 (69 %)
Suma kalorii:3406 kcal
Liczba aktywności:167
Średnio na aktywność:40.44 km i 1h 11m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
Dystans:59.22 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Długodystansowy trening.

Poniedziałek, 27 stycznia 2014 · dodano: 28.01.2014 | Komentarze 0

Cóż to było, nowy plan treningowy daje radę, wymordowało mnie niesamowicie, łydki palą, ale myślę że efekty będą widoczne za jakiś  czas.
Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
Dystans:57.32 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-12.0
HR max:193 ( 97%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Zajęcia.

Niedziela, 26 stycznia 2014 · dodano: 26.01.2014 | Komentarze 0

Dajcie mi kilka dni, uporam się z zaległościami, egzaminami itp, to uzupełnię wpisy o zimowe doświadczenia... brrr...

dziś zajęcia, a później dokręcanie, rano przez zadymkę ledwo dałem radę dojechać, ale rower i tak okazał się sprawniejszy niż samochody, minąłem dziś 2 stłuczki.

Edit (27.01.2014) 
No i znów poranek zaskoczył jeszcze bardziej niż poprzedni, widać że w nocy dosypało mocno, a że to niedziela zanim ktokolwiek zechciał wyjść z domu aby ogarnąć tą sytuacje ja musiałem już być na miejscu. Nawet nie zastanawiałem się że mogę jechać w inny sposób niż rowerem :P rano znów zimno bardzo -12, a i przyznam że może przesadziłem żeby się pchać na rowerze w miasto, miałem nadzieję że w centrum będzie odśnieżone, ale ogólnie dramat, wszystko zasypane 15-20 cm warstwa, koło przednie chodziło jak chciało, ale jednak dojechałem praktycznie dwa razy dłużej niż zwykle, ale na szczęście dałem sobie duży bufor bezpieczeństwa czasowego więc nie musiałem się śpieszyć i spokojnie jechałem. Po drodze napotkałem dwie niegroźne stłuczki. Podczas zajęć tylko wypatrywałem czy w końcu przestało padać, no i w sumie zrobiła się piękna pogoda, wyszło słońce i niebieskie niebo. Po zajęciach jechało się spoko, już duża część miasta ogarnięta, a i nawet jakieś imprezy się odbywały w centrum! Przy Wiśle morsy zrobiły sobie zawody, trzeba przyznać że się wstrzelili ze swoim eventem idealnie, jeszcze tydzień temu myślę że nawet ja bym mógł spróbować, a wczoraj przeprawa pomiędzy krami wyglądał imponująco. Chwilę popatrzyłem i do domu. 

Zima zaskoczyła świat! Wszystko zasypane kompletnie, gdybym nie wiedział gdzie i jak jechać to nie było szans rozpoznać gdzie jest ulica, chodnik czy cokolwiek pod śniegiem! 
.
.

Morsowanie pod Wawelem, no Ci to się umieją bawić w zimie! :P
.
.

A oto i czołg! Jego nic nie zatrzyma! Tu już po stosunkowo dużym oczyszczeniu z lodu i śniegu!

Po powrocie do domu, ogarnięciu swoich spraw, czas na sesję treningową, dziś zajęcia pod względem sprintów, no i udało mi się osiągnąć maksymalne tętno aż na poziomie lekkiego bólu w klatce piersiowej, to po prostu była przesada...
Kategoria Miasto, Trening


Dane wyjazdu:
Dystans:64.32 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Zajęcia.

Sobota, 25 stycznia 2014 · dodano: 25.01.2014 | Komentarze 0

Kompletny brak czasu, wpis uzupełnię za jakiś czas... mam nadzieję.

Ku pamięci, zajęcia + mocne dokręcanie.

Edit (27.01.2014)
No i co? W nocy zrobiło się naprawdę mocno biało, z racji że zajęcia zaczynały się wcześnie nawet nie brałem pod uwagę innej opcji dojazdu jak nie rower! :P ale dla holendra to nie problem, uliczki osiedlowe i cześć chodników słabo, ale ulice miasta raczej czarne. Jedynie co to naprawdę zimno, kiedy wychodziłem z domu temperatura wskazywała -13, ale na ciężkim rowerze jazda po śniegu dobrze rozgrzewa, tak więc kiedy dotarłem na miejsce byłem mocno zgrzany. Zajęcia skończyły się wcześnie więc pojechałem sobie jeszcze bulwarami Wisły w kierunku Tyńca i powrót również bulwarami, ale już zrobiło się słabo, bo zaczęło mocno wiać i zacinać śniegiem, w pewnym momencie nawet mnie oślepił wpadający do oczu puch.



Poranna droga na zajęcia zimowymi plantami.


po powrocie do domu dokręcania na trenażerze, dorwałem super program treningowy, przyznam że tak mocnego obciążenia się nie spodziewałem, ale skoro ktoś to wymyślił i poleca zobaczę, może i ja coś dobrego dla siebie znajdę, dziś program wytrzymałościowy, no i przyznam że wypociłem z siebie chyba z 5 litrów wody :P

Kategoria Miasto, Trening


Dane wyjazdu:
Dystans:67.00 km
Maks. pr.:39.20 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

20.01.2014

Poniedziałek, 20 stycznia 2014 · dodano: 20.01.2014 | Komentarze 1

No znów nie mam co napisać ciekawego po wczorajszym dniu pełnym atrakcji... Kolejna noc nie przespana dobrze, tym razem to nie kot, tylko ból był zmorą. Po wczorajszej glebie cały prawy bok mam poobijany, a w dodatku siedziałem prawie do 1 grzebiąc przy rowerze, starając się naprawić co się popsuło... Tak więc poranek rozpocząłem już o 6 bo z bólu nie mogłem już więcej spać, załatwiłem lekarza, babcie, zakupy i mogłem się wziąć wreszcie za naprawę roweru, jakoś sobie źle policzyłem ogniwa i dosztukowałem strasznie długi łańcuch ale to nie był większy problem, zabawa zaczęła się przy ustawianiu przerzutki i próbie centrowania koła. Po godzinie starań żeby toczyło się równo zaniechałem tego, bo cały czas coś mi tarło, zająłem się czyszczeniem rzeczy i cerowaniem dziur. Około południa zdecydowałem że skoro wreszcie przestało lać muszę się trochę rozjeździć, bo udo boli mnie kiedy stoję, siedzę, leżę, chodzę, ale wiedziałem że jazda to spoko. Wybrałem się więc z premedytacją na identyczną trasę jak wczoraj wieczorem kiedy to zaliczyłem glebę: Batowice, Książniczki, Więcławice, Prusy. Myślałem że znajdę jakieś ślady po upadku ale widać deszcz wszystko dobrze zmył :) jechało się źle, kiedy wychodziłem nie padało, a mniej więcej w połowie byłem przemoczony, w dodatku podmuchy wiatru bardzo wytrącały dziś z rytmu, no ale na tak krótkiej trasie to nie problem. W mieszkaniu przepakowałem rzeczy, wziąłem wszystkie inne potrzebne mi i pojechałem do mojej lubej. Tu kiedy dotarłem niemal zasypiałem na stojąco, a biodro dokuczało mocniej niż wcześnie, ale trochę odpoczynku i pyszny obiad zrobiły swoje. Reszta dnia, to znów serwis roweru, w końcu uporałem się z centrowaniem koła (nowe zastosowanie dla trenażera), przy okazji naprawiłem holendra którego tydzień temu też zdezelowałem. A na koniec postanowiłem że muszę dopełnić dzieła zniszczenia swego organizmu i wsiadłem na trenażer żeby dokręcić brakujących kilometrów do pełnej liczby, w sumie mógł bym więcej dziś pojeździć, bo tylko kiedy kręciłem nie czułem bólu w biodrze, ale z racji że dookoła było tyle do roboty na więcej nie mogłem sobie pozwolić. A no i gdyby nie dzisiejsza pomoc 'monstera' na pewno nie dał bym rady wytrzymać całego dnia na nogach. W sumie mimo że dziś 'blue-monday' uważam dzień za udany, dużo zrobiłem, pokręciłem a i czasu znalazłem na regeneracje i odwiedziny u babci.

Nasza komuna rowerowa, rowery są wszędzie! A ja dziś znalazłem zastosowanie dla trenażera! Idealny przyrząd do centrowania kół.
.
.

Kotek też żyje z rowerami za pan brat. Tu sam się wczołgał w przestrzeń pod kołem i tak se leżał jakiś czas :P
.
.
  • T. odczuw.0 °C
  • Wiatr 25 km/h 
  • Porywy 50 km/h
  • Chmury 90-100% nieba
  • Opady 4 mm / 12 h
  • Ciśnienie 1006 hPa
  • Wilgotność 88 %
  • Termika zimno i mokro
  • Biomet niekorzystny
Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
Dystans:54.02 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

17.01.2014

Piątek, 17 stycznia 2014 · dodano: 18.01.2014 | Komentarze 0

Znów słaby dzień. Rano sesja trenażerowa (15 km) a popołudniu, mimo że bardzo ładna pogoda mała runda po okolicy: Batowice, Książniczki, Więcławice, Prusy.
Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
Dystans:82.83 km
Maks. pr.:52.30 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

15.01.2014

Środa, 15 stycznia 2014 · dodano: 15.01.2014 | Komentarze 0

Nie mam czasu ani ochoty na czas na wpis, dziś słabo dzień tak jak i pogoda. Rano trenażer, później runda przez Książniczki, Więcławice, Luborzyce, Prawdę. Zbieram siły i ochotę na jutro!

Nawet pomysłu na tytuł nie mam, żena dziś...


  • T. odczuw.0 °C
  • Wiatr 18 km/h 
  • Porywy 40 km/h
  • Chmury 90-100% nieba
  • Opady 3 mm / 12 h
  • Ciśnienie 1009 hPa
  • Wilgotność 85 %
  • Termika zimno i mokro
  • Biomet niekorzystny
Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
Dystans:32.00 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Symbolicznie na start w 2014!

Środa, 1 stycznia 2014 · dodano: 02.01.2014 | Komentarze 0

Z racji że przełom 2013/2014 okazał się dla mnie okresem spadku formy i ogólnie złego samopoczucia musiałem się zmusić żeby choć trochę pokręcić i przynajmniej na trenażerze zainaugurować nowy rok. Tak więc spokojne niemęczące tempo w rytm speed caravan! Wiem że według przesądu jaki pierwszy dzień roku taki i on cały, ale mam nadzieje, a raczej postanowienie że kolejne dni przyniosą na prawdę dobre wyniki, ale na razie na spokojnie, bo nie chcę się rozwalić na dłużej.
Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
Dystans:20.00 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Dokręcanie.

Niedziela, 15 grudnia 2013 · dodano: 17.12.2013 | Komentarze 0

Źle się czuję więc jedynym rozwiązaniem aby trochę się poruszać będzie trenażer. Tak więc, nie zbyt obciążająca sesja w rytm Placebo.
Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
Dystans:20.00 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

W rytmie muse.

Sobota, 14 grudnia 2013 · dodano: 15.12.2013 | Komentarze 0

domowe kręcenie przy muzyce. czuję że chyba mnie rozłoży za chwilę...
Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
Dystans:10.00 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Dokręcanie.

Czwartek, 12 grudnia 2013 · dodano: 13.12.2013 | Komentarze 0

Musiałem jakoś uzupełnić brakujący kilometraż, więc popedałowałem trochę w akompaniamencie muzyki.
Kategoria Trening