Info

avatar Cześć to ja rorschaach, z Krakowa. Mam przejechane 69752.70 km. Jeżdżę ze średnią prędkością 29.68 km/h
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rorschaach.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Okołorowerowo

Dystans całkowity:52.30 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:47.20 km/h
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:52.30 km
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
Dystans:52.30 km
Maks. pr.:47.20 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Runda Więcławice

Czwartek, 20 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 1

Po południu później niż chciałem i mniej niż chciałem bo jakoś mnie inne rzeczy wciągnęły, ale jednak wyjechałem, wybrałem bliskie okolice, bo i tak miałem później przenieść się do huty do mieszkania, a także odwiedzić babcie. Pojechałem na klasyczną rundę Batowice, Książniczki, Więcławice, Prusy. Na początku jakoś tak szaro i w sumie spodziewałem się deszczu, ale kończąc przejazd zrobiło się bardzo ładnie i słonecznie. W sumie żałuję teraz że nie poważyłem się na coś bardziej wysublimowanego. Ale za to po powrocie od babci miałem czas na założenie nowych biankowych opon do 928,  teraz jest jeszcze piękniejszy niż zawsze :P pewnie będzie mi jeszcze trudniej zdecydować się na wyjazd :D kurde wiem że to głupie, ale zrobiłem se rower do patrzenia a nie do jeżdżenia... A co do jeżdżenia, to mam mały problem z tylnym kołem i chyba trzeba będzie to jakoś serwisowo załatwić bo mi średnio idzie. No a przy okazji druga Bianka dostała trochę dobroci, smarowanie, czyszczenie itp, mogło by tak być jutro od samego rana ładnie co...!

A oto moje dzieło sztuki! Już niedługo wyjedziemy gdzieś, no chyba że jednak zima se przypomni o nas :D odpukać! 

Dane wyjazdu:
Dystans:0.00 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Tour de Pologne 2012 etap VI

Niedziela, 15 lipca 2012 · dodano: 15.07.2012 | Komentarze 0

Dziś wielkie święto kolarstwa, wraz z moją dziewczyną, siostrą i kuzynem zebraliśmy się i pojechaliśmy do Bukowiny podziwiać zmagania kolarzy w tegorocznym Tour de Pologne. Tzn. oni pojechali podziwiać, ja pojechałem tam bardziej w hołdzie dla tych ludzi których na co dzień przecież tak podziwiam.

Droga do Bukowiny z Krakowa przez Zakopane to nic fajnego w niedzielę ale jakoś sobie umililiśmy ją dobrą atmosferą w samochodzie.

Do Bukowiny dotarliśmy już po rozpoczęciu etapu i po przebywaliśmy przy mecie przez dwie pętle. Kolejny raz wrażenia te same, fajnie, tylko szkoda że tak krótko, kolarze mignęli przed oczami ale za to miałem okazje zobaczyć murzyna na rowerze szosowym! W dodatku w koszulce lidera klasyfikacji górskiej?! :)


Daniel Teklehaimanot - Orica GreenEDGE

a tuż za peletonem cała kawalkada samochodów, no i tak jak w telewizji, kolorystycznie i technicznie najlepiej wypadał SKY wożący się za kolarzami Jaguarami...


Mathew Hayman - SKY Procycling

Z racji tego że nie chciałem bardzo obciążać swoją pasją moich współtowarzyszy zebraliśmy się wcześniej i poszliśmy się przejść po zapleczu touru. A tam wielkie tiry i autobusy zespołów, a wśród nich ten Vacansoleil!! No i moje uwielbienie dla tego zespołu który jeździ na rowerach Bianchi sięgnęło zenitu! A nawet udało mi się zajrzeć do wnętrza autokaru, doprawdy kosmicznie wyposażony ale nie zdołałem zrobić zdjęcia :/


Vacansoleil - DCM Pro Cyclin

Co ciekawe kilku kolarzy którzy wcześniej zeszło z trasy wcale nie przejmowało się tym jaki los czeka ich rowery, tak jak tu Pinarello które samotnie czekało na swojego pana... Chyba trochę jednak ryzykowne zostawiać tak rower za kilkadziesiąt tysięcy złotych?!


rower Alexa Dowsetta - Team SKY

No a patrząc na listę zawodników stowarzyszonych w Grupie SKY trudno się dziwić że w tym roku tak mocno się wyznaczają na trasach kolarskiego świata.


Lista zawodników grupy SKY

Później odwiedziliśmy jeszcze bardzo miłą restauracje powyżej mety i zabraliśmy się w drogę powrotną. Mimo tego że wracaliśmy w korku prawie 3 godziny ale i tak wspominam tą wycieczkę bardzo sympatycznie i wiem że na Bukowinę niedługo wrócę ale już dojadę tu sam na rowerze! :)

Heh a jutro finał w Krakowie, nie mogę się doczekać!!!

Kategoria Okołorowerowo, ( )