Info

avatar Cześć to ja rorschaach, z Krakowa. Mam przejechane 69752.70 km. Jeżdżę ze średnią prędkością 29.68 km/h
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rorschaach.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:3409.32 km (w terenie 3334.32 km; 97.80%)
Czas w ruchu:17:13
Średnia prędkość:28.45 km/h
Maksymalna prędkość:78.00 km/h
Suma podjazdów:889 m
Maks. tętno maksymalne:188 (94 %)
Maks. tętno średnie:154 (77 %)
Suma kalorii:43187 kcal
Liczba aktywności:41
Średnio na aktywność:83.15 km i 2h 09m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
Dystans:36.11 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Popołudniowy Kraków.

Piątek, 31 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 0

Po południu po obiedzie, okazało się że chmury które nadciągnęły wcale nie oznaczały deszczu więc skorzystałem i pojechałem na Rybitwy.

A teraz po pewnym czasie odpoczynku czuję jak mnie boli kręgosłup... Jednak szpachlowanie sufitu to czynność której bardzo nie lubię :/


Dane wyjazdu:
Dystans:19.11 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Ho Ho na remont by się szło!

Piątek, 31 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 0

Dziś znów rozpocząłem dzień od remontu, ale jeszcze po drodze odwiedziny w Castoramie po farbę.
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
Dystans:45.87 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Popołudniowy Kraków.

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 0

Po obiedzie mimo że sen morzył postanowiłem ruszyć tyłek. Najpierw w kierunku pracy, ale że kolega już wyszedł nie chciało mi się tam zaglądać i pojechałem dalej przez Bielany do ośrodka Kolna, dalej bulwarami do Skotnik dalej na skałki i powrót bulwarami do domu.
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
Dystans:18.67 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Ho Ho na remont by się szło!

Czwartek, 30 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 0

Wróciłem do Krakowa właśnie po to żeby pomóc w remoncie. Dziś czas na okna.
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
Dystans:41.00 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Wracając do rzeczywistości.

Środa, 29 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 0

Dziwnie tak wrócić do miasta i jeździć zgodnie z jego rytmem. Przyznam że w kilku momentach samochody mnie zaskoczyły.

Bulwarami, później zwierzyniecką aż do toru kajakowego przy kolnej i z powrotem.
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
Dystans:36.21 km
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Po dniach tułaczki czas na powrót do domu

Środa, 29 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 0

Z Proszowic do Mieszkania, nie ma co się zbytnio rozpisywać, jedyne co to że jechałem po sytym obiedzie i skutkiem był naprawdę silny ból brzucha, na szczęście na tak krótkim dystansie da się zawziąć i wytrzymać :)

No a wyjeżdżając z Proszowic moim oczom ukazała się bardzo dziwna chmura...



Bardzo dziwna chmura - Zajmowała niemal całą powierzchnię nieba, a za nią bardzo mocno przebijało słońce, wyglądała jak wielki, cienki placek rozwałkowany na niebie.
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:168.42 km
Maks. pr.:61.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max:188 ( 94%)
HR avg:149 ( 75%)
Kalorie: 3980 kcal
Podjazdy: m

Powrót z Czchowa.

Wtorek, 28 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 0

No niestety kiedyś musi przyjść kres na wszystko. Tak i na powrót z Czchowa...

Wstałem wcześnie i postanowiłem trochę pokombinować z powrotem do Proszowic (bo tu miałem czas na relaks wraz z moją dziewczyną). Mimo że rano zimno jak pieron ruszyłem, najpierw w stronę Zakliczyna i dalej drogą pokonaną kilka dni wcześniej w stronę Tarnowa. Tym razem bez zahaczania o centrum pokierowałem się w kierunku Wojnicza wzdłuż drogi krajowej. Tam odbiłem tą samą trasą w kierunku Łysej Góry, dziś jakby ruch większy, ale trasa którą prowadzi szlak rowerowy jest też drogą prowadzącą do pól i niestety trzeba było się dzielić nią z innymi użytkownikami. Dalej wyjechałem już w okolicach Dębna na drogę do Brzeska i tak chybocząc się obok pędzących tirów dotarłem do centrum Brzeska, tam chwilę odpocząłem i ruszyłem dalej w kierunku Szczurowej.

Po kilku kilometrach znalazłem znaki na Sanktuarium Św. Stanisława w Szczepanowie i postanowiłem zobaczyć tą budowlę która już wcześniej przykuła mój wzrok we wcześniejszej fazie drogi.


Sanktuarium Św. Stanisława w Szczepanowie

Następnie powróciłem na trasę prowadzącą do Szczurowej, niestety w pewnym momencie gładki asfalt się urywa i ustępuje miejsca drodze przygotowanej chyba do wylania nowej nawierzchni, no mimo że telepało jechało się całkiem nieźle. A chwilę później natchnąłem się na kolejne fascynujące święto!


Kurcze mam ostatnio szczęście do świąt tego typu... :P

Dalej już spokojnie w kierunku Koszyc. W pewnym momencie asfalt powrócił! I to jaki?! Wspaniała nawierzchnia, sporadyczny ruch i widoki raczej nie polskie. Jak u nas dominujące jest rozdrobnienie gospodarstw, to na tym odcinku jakoś tak dziwnie pusto, droga i tylko jakieś rozjazdy na inne miejscowości, no trochę inny widok niż do tego który mnie przyzwyczaił ostatnio. Po dotarciu do Koszyc obrałem kurs bezpośrednio na Proszowice. W między czasie moja dziewczyna dała mi znać że kończy jazdę na koniach i jak mi się uda ją znaleźć mogę zawitać do stadniny. No i w okolicy stawów w Pławowicach tym razem jadąc tylko według intuicji trafiłem do celu.


Bianka krocząca po wodzie... W ostatnim czasie tak się zastanawiam co go tak ciągnie do wody, czyżby mój rower był kiedyś rowerem wodnym?!

No i ich znalazłem, z racji tego że konie mnie nie fascynują szybko się zebraliśmy, no ona samochodem a ja gnając za nią na rowerze, trochę dziwnie się tak jechało, bo z racji strachu nie chcieli mnie dopuścić żeby jechać na tyle blisko żeby nie wiało i ciągnąłem tak uwieszony około 20 metrów za samochodem, strasznie mnie to wymęczyło jakoś, ale jednak dojechaliśmy razem do Proszowic, później już tylko relaks.

Kategoria Wycieczki, ( )


Dane wyjazdu:
Dystans:50.00 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Czchów i okolice.

Niedziela, 26 sierpnia 2012 · dodano: 02.09.2012 | Komentarze 0

Wpis 'ku pamięci'. Reszta później jak znajdę czas.
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:90.00 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Czchów i okolice.

Sobota, 25 sierpnia 2012 · dodano: 02.09.2012 | Komentarze 0

Wpis 'ku pamięci'. Reszta później jak znajdę czas.
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:90.00 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Czchów i okolice.

Piątek, 24 sierpnia 2012 · dodano: 02.09.2012 | Komentarze 0

Wpis 'ku pamięci'. Reszta później jak znajdę czas.
Kategoria Wycieczki