Info

avatar Cześć to ja rorschaach, z Krakowa. Mam przejechane 69752.70 km. Jeżdżę ze średnią prędkością 29.68 km/h
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rorschaach.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:2485.45 km (w terenie 2435.45 km; 97.99%)
Czas w ruchu:86:38
Średnia prędkość:28.69 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Liczba aktywności:43
Średnio na aktywność:57.80 km i 2h 00m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
Dystans:86.21 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Inauguracji nowego roweru mojej dziewczyny!

Czwartek, 10 maja 2012 · dodano: 11.05.2012 | Komentarze 0

Do pracy, normalka :) za to na Biance :P

Po pracy umówiłem się z Kasią na rondzie Mogilskim skąd mieliśmy pojechać sobie na jej inauguracyjną wycieczkę na jej nowym rowerze. Po drodze wpadłem w dziurę (studzienkę kanalizacyjną) i że jechałem dość szybko tylne koło wyskoczyło mi do góry a przy upadaniu, bidon wysunął się na jezdnie... i tu ciekawa sprawa raptem przejechałem kilkadziesiąt metrów, zawróciłem, co nie trwało więcej niż kilkadziesiąt sekund a bidonu już nie było... kurcze niczym na prawdziwym wyścigu kibice czatujący na latające bidony! :P No trudno, trochę wku.... pojechałem i spotkałem się z moją dziewczyną i pojechaliśmy sobie w kierunku bulwarów wiślanych i nimi dojechaliśmy do Tyńca, po drodze załatwiając kilka pomniejszych spraw. Będąc na miejscu postanowiliśmy że podjedziemy do domu moich rodziców co by pochwalić się nowym nabytkiem. No Wilier zrobił duże wrażenie i chwilę pogadaliśmy ale że nie chcieliśmy wracać po ciemku postanowiliśmy wracać. Po drodze zahaczyliśmy jeszcze o skałki Twardowskiego i wracaliśmy również bulwarami. Niestety pech chciał że złapałem gumę... Na całe szczęście na tyle blisko że już się nie pieprzyłem w terenie i podjechaliśmy do mieszkania Kasi gdzie ona zebrała swoje rzeczy, a ja spokojnie wymieniłem dętkę. Później szybko na pobliską stację skorzystać z kompresora, no i tak dotoczyliśmy się do mojego mieszkania :)

I o to pierwsza wycieczka z Kasią na jej nowym rowerze, czekam na więcej! :)

Kategoria Z Kasią!, ( )


Dane wyjazdu:
Dystans:74.21 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Do i z pracy... + Zabierzów

Środa, 9 maja 2012 · dodano: 09.05.2012 | Komentarze 0

Do pracy - strasznie zimno!
A po pracy miało być spoko, ale dzień w pracy tak mnie zamulił że cel mojej wyprawy do Zabierzowa okazał się nieciekawy, jeszcze jak zobaczyłem że jest taka kolejka że na kontakt musiał bym czekać chyba tydzień, tak więc po prostu zawróciłem i pojechałem do domu.

Chyba to niekorzystny biometr...?


Dane wyjazdu:
Dystans:72.31 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Do i z pracy...

Wtorek, 8 maja 2012 · dodano: 08.05.2012 | Komentarze 0

Co za dzień!

Najpierw do pracy, spoko, nic szczególnego...
Ale po pracy! Umówiłem się z moją dziewczyną że pojadę z nią do sklepu optycznego pomóc jej wybrać okulary przeciwsłoneczne. Udało się wybrać bardzo ładne i aż mi było żal że nie było dla mnie, ale za to dziś nadszedł ten dzień! Pojechaliśmy razem do zaprzyjaźnionego sklepu rowerowego, w którym czekał już na nią wcześniej wypatrzony prze zemnie dla niej rower :) Wilier!

Pierwszy kontakt może trochę sceptyczny, ale idealna wielkość i ujrzenie go w naturalnym świetle chyba sprawiło że do niej przemówił, a kiedy na niego już wsiadła i przejechała pierwsze metry nie było już odwrotu! Po kilku perturbacja co do ceny i konfiguracji decyzja została podjęta :D tylko do bankomatu i rower był JEJ (nasz).

Później nieśpiesznym tempem, aby mogła się przystosować do nowych warunków w nogach pojechaliśmy do sklepu w którym miałem odebrać zamówioną wcześniej grę na xboxa no i stamtąd do niej. Tam zabawiliśmy kilka chwil, delektując się obecnością nowego członka rodziny, a następnie ona odwiozła mnie do mojego mieszkania gdzie przetestowaliśmy jak działa nowa gra, a działa dobrze!

No i taki to właśnie dzień... Heh... moja dziewczyna ma rower szosowy!

Dane wyjazdu:
Dystans:49.32 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Do i z pracy...

Poniedziałek, 7 maja 2012 · dodano: 07.05.2012 | Komentarze 0

Strasznie nie przyjemny dzień do jeżdżenia!

Oczywiście pierwszy mój kontakt ze światem zewnętrznym do ulewa! Nie dość że raptem 6 stopni to jeszcze leje z każdej strony :/ no ale jakoś ruszyłem, przemoczony już po km mimo ubrań przeznaczonych do ochrony przed deszczem jakoś dotoczyłem się do pracy. Na pocieszenie było fajne to że kiedy wszyscy narzekali że im zimno w budynku, ja odtajawszy wydzielałem chyba większą ilość ciepła i czułem się już bardzo komfortowo mimo niewielkiej ilości odzienia :)


Ale za to po pracy, to było dopiero! Założyć na siebie to mokre i zimne ubranie to dopiero wyzwanie... No jakoś się ubrałem a pogoda na zewnątrz też nie rozpieszczała, do tego jeszcze te korki... Widać że ludzie mieli za dużo wolnego i kompletnie nie umieją się ogarnąć w szarej, deszczowej rzeczywistości. No ale ja w miarę spokojnie dotoczyłem się do domu.

A no i jeszcze jednym wielkim plusem było to że wczorajszego popołudnia zadbałem jak już dawno nie, o smarowanie roweru, dziś wszystko pracowało jakby tak 'za lekko' :)

Dane wyjazdu:
Dystans:77.32 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Tam i z powrotem

Niedziela, 6 maja 2012 · dodano: 06.05.2012 | Komentarze 0

Najpierw z domu rodziców na giełdę płyt w celu wykonania swych cotygodniowych obowiązków, następnie z racji tego że giełda szybko się skończyła miałem mnóstwo czasu więc pojechałem pooglądać maraton rowerowy który rozgrywał się w Krakowie z ulokowaną metą na Błoniach. Poszwendawszy się tam trochę, pojeżdżeniu po okolicy pojechałem do Babci na pyszny obiad :)

Później wróciłem do mieszkania, ogarnąłem trochę bałagan i pojechałem na zakupy; postanowiłem uzupełnić w dzisiejszym dniu braki w smarowaniu na jakie były narażone moje rowery w ostatnich dniach :/
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
Dystans:72.21 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Do i z pracy + dom rodziców

Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 0

Do pracy - tak dobrze znana trasa, tym razem w zimnym deszczu :/

Po pracy miłe zaskoczenie słońce i ponad 20 stopni! Na dodatek kierowniczka za dobrze wykonaną pracę postanowiła mnie puścić wcześniej. Nie wahając się skorzystałem z okazji i postanowiłem pojeździć trochę po okolicy celu mojej dzisiejszej jazdy, domu rodziców. Pewnie pojeździł bym więcej gdyby nie dosłowne tłumy ludzi na rowerach wszędzie. Oczywiście bardzo mnie cieszy to że ilości rowerzystów przekraczały ilości samochodów ale jednak większość z nich to 'niedzielni kierowcy' których wyminąć czasem nie sposób a i wlec się ich tempem też nie szczególnie miałem ochotę. Tak więc nie bardzo zmęczony dotarłem do domu rodziców i tak już sobie dziś trwam :)

Dane wyjazdu:
Dystans:32.21 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Deszczowy Kraków

Piątek, 4 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 0

Popołudniowe przejaśnienie skusiło mnie do ponownego opuszczenia ciepłego gniazda :P

Oczywiście przebłyski, a raczej chwila wytchnienia od deszczu nie trwała długo i większość czasu spędziłem w mokrości, ale za to nie było to tak dotkliwe ze względu na znikomy ruch w mieście, pewnie spowodowany trwający bez ustanku długim weekendem :)
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
Dystans:49.32 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

do pracy i z pracy

Piątek, 4 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 0

Do pracy w przyjemnym słoneczku, niestety po pracy w strugach deszczu :/

ale na rozgrzewkę zahaczyłem o zaprzyjaźniony sklep rowerowy w celu oddania do reklamacji licznika i podpytania o ewentualny rower dla mojej dziewczyny, wieści okazały się całkiem krzepiące :)

Dane wyjazdu:
Dystans:32.88 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Kraków po zmroku.

Czwartek, 3 maja 2012 · dodano: 03.05.2012 | Komentarze 0

No nie wytrzymałem, tak przyjemny wieczór że aż żal było by nie skorzystać :)

nic szczególnego po prostu przejazd do centrum potem na chwilę przed tv do mojej dziewczyny i teraz do domu na sen. No to chyba mogę zakończyć mój pierwszy od dawna 3 dniowy weekend :)
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
Dystans:101.21 km
Maks. pr.:66.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Czchów - Proszówki - Niepołomice - Kraków

Czwartek, 3 maja 2012 · dodano: 03.05.2012 | Komentarze 0

Ostatni dzień wolnych dni, trzeba wracać...

Dzień zaczął się bardzo słonecznie, ale im bliżej godziny planowanego wyjazdu zaczęło zbierać się coraz więcej chmur. Oczywiście mamy wychodzić a tu jak nie pier.... piorun, jak nie lunie :/ w przypadku Kasi to mniejszy problem bo ona jakoś szybko chybnęła na przystanek i złapała autobus do KRK ale ja nie koniecznie chciałem ruszać w strugach deszczu, w wietrze i z walącymi wszędzie piorunami... Chwilę odczekując aż chociaż pioruny ustaną, po około 45 min ruszyłem. Mimo padającego ciągle deszczu jechało mi się dobrze, aż do czasu kiedy trasa którą sobie wybrałem jest zablokowana i trzeba jechać objazdem, nie dość że nadkładanie drogi pod górę to jeszcze złapała mnie burza przed którą chciałem uciec, nie zastanawiając się nad tym po prostu jechałem, mając na uwadze żeby tylko utrzymywać się na rowerze który przecież jakoś jest izolowany przez gumowe opony, ale mimo to i tak nie było za miło. Tak jechałem około 20 km aż burza ustała rozgoniona przez dość silny wiatr który był jeszcze gorszy! Na całe szczęście po dotarciu do Brzeska i obraniu trochę innego kierunku wreszcie warunki zaczęły mi sprzyjać :)

Nie powiem chyba od tego momentu jechało mi się tak dobrze jak jeszcze nigdy dotąd! Sam nie wiem kiedy minęły te pozostałe km do Krakowa. Po dojechaniu do KRK wstąpiłem jeszcze do mojej dziewczyny po rzeczy które ona wzięła żeby mnie nie obciążać na trasie. Później już tylko kilka km do domu. No i tak się kończy mój na prawdę dłuuuugi weekend :)

Kategoria Wycieczki, ( )