Dzień z rowerami.

Sobota, 13 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0

Dziś umówiłem się ze znajomymi którzy zaczęli zajmować się odrestaurowywaniem starych rowerów. Najpierw spotkaliśmy się na giełdzie gdzie zakupili kolejny złom do przerobienia na pełnowartościowy rower. Później pojeździłem z nimi załatwiając jeszcze kilka rzeczy odnośnie rowerów, a następnie zawinęliśmy do ich bazy, a tam pomogłem trochę przy skręcaniu ich pięknie odrestaurowanych rowerów. Powrót to dość mocne ciśnięcie do domu, żeby zdarzyć przed pierwszą wiosenną burzą. Na szczęście w momencie kiedy wszedłem do klatki zaczęło padać, a jak dojechałem na swoje piętro lało totalnie, ale tylko jakieś 10 minut.

Urzędy part 2

Piątek, 12 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0

Kolejny piątek spędzony na załatwianiu spraw urzędowych, tym razem załatwiłem co miało być załatwione. Ale moja idylla na rowerze 'miejskim' się skończyła, niestety kupienie najtańszych z możliwych pedałów okazało się błędem, zaledwie po kilku dniach użytkowania gwint zaczął się sypać!

Po południu pojechałem jeszcze odebrać kota od mojej dziewczyny która jechała do swoich rodziców na weekend.

Moja stara praca mi nie odpuści.

Czwartek, 11 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0

Znów musiałem się wybrać do mojej starej pracy po odbiór kilku papierów, później obiad z moją dziewczyną, a wieczorem znów do centrum żeby odebrać ją z zajęć.

Wieczorny Kraków.

Wtorek, 9 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0

Tradycyjnie po odbiór mojej dziewczyny z jej zajęć.

Miasto jest moje.

Wtorek, 9 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0

Znów wybrałem starego treka, miałem kilka spraw do załatwienia, a przy okazji spotkałem się z moim tatą na mieście.

Cieplejszy powiew.

Poniedziałek, 8 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0

Jaka to przyjemność jeździć bez trykotu, tylko w normalnych ciuchach! Naprawdę zapomniałem jaka to wolność bez spedów i że mogę wszędzie zostawić rower... Przy okazji załatwiając kolejne zaległości jakie się nazbierały kiedy musiałem chodzić do pracy, urzędy, uczelnia itp. A po drodze spotkałem moją mamę na jej nowym miejskim rowerze Bianchi, faktycznie jest piękny!

Do opery - na rowerze!

Niedziela, 7 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0

Skoro mam taki fachowy rower miejski to będę z niego korzystał ile się da. Kto powiedział że do opery trzeba zawsze jeździć luksusowymi limuzynami? :P

No a sama Halka, słabo... Wolę pojeździć na rowerze.

Do rodziców.

Niedziela, 7 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0

Na niedzielny obiad do rodziców.

Wspólne pedałowanie

Sobota, 6 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0

W sobotni dzień umówiłem się z kolegą na wspólną przejażdżkę z kolegą z tym że on na ostrym, no i po raz kolejny muszę powiedzieć że to bez sensowny wynalazek! On tak się na tym męczyć musiał...

Dzień z urzędnikiem.

Piątek, 5 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0

Ha, ha urzędy, urzędy, urzędy... To jest niesamowite. Ale zacznijmy od tego że przerobiłem Treka na singla! ściągnąłem źle pracujące przerzutki i taki se rower skręciłem idealny do jazdy po mieście, bez strachu o zostawienie go gdzieś przypiętego że mi go ktoś buchnie.


No ale wracając do urzędów, to jest coś cudownego, nałaziłem się, naczekałem żeby podpisać papier, że odebrałem i podpisałem papier który potwierdzał to że podpisałem i odebrałem papier!

Później jeszcze wieczorem pojechałem po kota, wreszcie jest tak jak powinno być, kota zarzucam w nosidle na plecy i można jechać spokojnie, a nie tłuc się przez miasto tramwajem :P co lepsze, jemu to się podoba!