Info
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie.




Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Sierpień8 - 1
- 2016, Lipiec34 - 0
- 2016, Czerwiec28 - 0
- 2016, Maj29 - 2
- 2016, Kwiecień30 - 0
- 2016, Marzec34 - 7
- 2016, Luty36 - 14
- 2016, Styczeń29 - 2
- 2014, Sierpień2 - 0
- 2014, Lipiec20 - 4
- 2014, Czerwiec24 - 6
- 2014, Maj32 - 18
- 2014, Kwiecień24 - 3
- 2014, Marzec29 - 27
- 2014, Luty29 - 33
- 2014, Styczeń37 - 46
- 2013, Grudzień41 - 60
- 2013, Listopad49 - 8
- 2013, Październik40 - 0
- 2013, Wrzesień7 - 0
- 2013, Sierpień10 - 1
- 2013, Lipiec15 - 0
- 2013, Czerwiec11 - 0
- 2013, Maj7 - 0
- 2013, Kwiecień34 - 4
- 2013, Marzec33 - 0
- 2013, Luty31 - 0
- 2013, Styczeń35 - 0
- 2012, Grudzień14 - 0
- 2012, Listopad43 - 4
- 2012, Październik29 - 0
- 2012, Wrzesień26 - 3
- 2012, Sierpień41 - 38
- 2012, Lipiec47 - 5
- 2012, Czerwiec39 - 8
- 2012, Maj43 - 3
- 2012, Kwiecień40 - 1
- 2012, Marzec39 - 27
- 2012, Luty26 - 8
- 2012, Styczeń12 - 0
Mglista perspektywa. I
Niedziela, 17 listopada 2013 · dodano: 17.11.2013 | Komentarze 0
Dzień rozpocząłem od rundy przez Książniczki, już tam była dość ograniczona widoczność, ale to co zaczęło się dziać na podjeździe pod Więckowice to szok.
Perspektywa z mojego punktu siedzenia.
Nie wyjechałem wysoko, a widoczność spadła niewiarygodnie, tu może widać na 30 metrów.
Nie ma co, słoneczko dziś pięknie operowało, normalnie aż się zgrzałem...
Na szczycie widoczność spadła do ok 15 metrów, no jeszcze w takiej mgle nigdy nie jechałem.
Zjazd w dół to też była dobra zabawa, dobrze że trasę znam na pamięć.
T. odczuw. 4 °C
Wiatr 10 km/h nw
Porywy 25 km/h
Chmury 50-60% nieba
Opady 0 mm / 12 h
Ciśnienie 1026 hPa
Wilgotność 70 %
Termika zimno i sucho
Biomet korzystny