Info

avatar Cześć to ja rorschaach, z Krakowa. Mam przejechane 69752.70 km. Jeżdżę ze średnią prędkością 29.68 km/h
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rorschaach.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
Dystans:159.40 km
Maks. pr.:57.30 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy:2875 m
Rower:

Jaka wigilia taki cały rok?! To ja poproszę!

Wtorek, 24 grudnia 2013 · dodano: 24.12.2013 | Komentarze 0

Wreszcie mogę sobie usiąść na dupie i zrobić wpis... ach, co to był za dzień!

No więc tak, dziś zaliczyłem zaplanowaną na wczoraj trasę, z racji że miałem wszystko przygotowane do wigilii już w ciągu kilko ostatnich dni, miałem dziś czas do południa tylko dla siebie, dobrze że zostawiłem tą trasę na dziś bo piękna pogoda się zrobiła. Wstałem wcześnie i ruszyłem najpierw do Wieliczki, jechało się spoko, choć dość chłodno jeszcze z rana. Po dotarciu do Wieliczki obrałem kurs na Gdów, jakoś ostatnio mimo że narzekałem na tą trasę jakoś miałem jej niedosyt. Od samego początku na tym odcinku towarzyszyło mi piękne słońce choć wiatr (ponoć kolejny orkan) dawał trochę w dupę.

Mimo że słońce dziś jarało w oczy z mega mocą jakoś mi to nie przeszkadzało!

.

.

Czyż nie pięknie?

.

.

Według mnie rośliny już rozpoczęły wegetacje, wiosna idzie!

.

.



Dalsza droga obrała kurs z Gdowa w kierunku Niepołomic. Normalnie nie zbyt lubię ten odcinek, ale dziś miałem wiatr w plecy, słońce w plecy, mały ruch i piękne widoki przede mną!

Cała droga tylko dla mnie!

.

.

W Niepołomicach pokierowałem się drogą przez Ispinę i dalej do Nowego Brzeska, wybrałem tą drogę między innymi dlatego że kilka dni temu był o niej reportaż w tv, o tym że to droga śmierci! Ponoć ginie na niej co najmniej jedna osoba rocznie! No muszę przyznać, wąsko i ludzie tną szybko, ale w sumie nie odbiega jakoś od standardów innych polskich dróg. Dalej droga przecina część Puszczy Niepołomickiej, a tam... mimo że dziś mega ciepło, na drodze gołoledź i mega zimno!

Droga przez Puszczę Niepołomicką, śmiesznie wszędzie suche drogi, w koło ciepło, a tu temperatura kilka stopni niższa a na drodze gołoledź!

.

.


Wisła, dziś wyglądała bardzo dostojnie. Tu z perspektywy mostu w Nowym Brzesku.

.

.

Z Nowego Brzeska obrałem kurs na Proszowice, to też jest fajny odcinek polskich dróg, ładnie, ciekawie no i zazwyczaj pusto. Szkoda że to taki krótki odcinek. W samych Proszowicach znów jakieś kosmosy, ruch jak w jakiejś metropolii! Skąd oni się tam biorą?! No nic, szybko minąłem to miasteczko i ruszyłem w kierunku Słomnik. W planach miałem powrót ok 15, ale z racji że miałem do załatwienia jeszcze jedną rzecz u babci, postanowiłem podkręcić mocno tempo żeby wyrobić się na 14, a przy okazji wyznaczyłem sobie utrzymanie tempa na poziomie 30 km/h. Tak więc odcinek Proszowice- Słomniki łyknąłem niezmiernie szybko, później wprawdzie trochę mnie przytkało, ale trochę obniżyłem kadencję i do Iwanowic już się ciało uspokoiło, dodatkowo wiatr był moim pomocnikiem dziś! To się rzadko zdarza normalnie :) Po dotarciu do Krakowa zaliczyłem przy okazji odwiedziny u babci i wziąłem tort przygotowany na wigilię. Po dotarciu do mieszkania przebrałem się i poszedłem do źródełka umyć jeszcze rower, skoro dziś wszyscy kierowcy chcieli mieć czyste auta i do myjni były kolejki na kilkadziesiąt minut czekania to ja nie mogłem być gorszy.

Droga Nowe Brzesko- Proszowice, nie wiem jak to jest ale tam zawsze jest ładna pogoda!

.

.


Droga Nowe Brzesko- Proszowice, nie wiem jak to jest ale tam zawsze jest ładna pogoda!

.

.

Droga Nowe Brzesko- Proszowice, nie wiem jak to jest ale tam zawsze jest ładna pogoda!

.

.

No i to już koniec, w końcu dotarłem do domu, uważam że to był wspaniały dzień, wspaniała pogoda, wiatr w ogóle nie przeszkadzał, jeśli wigilia jest symbolem tego jak będzie wyglądał cały rok, to ja poproszę! No a po jeździe... Obżarstwo, było pysznie, choć jako gospodarz tegorocznej wigilii byłem non stop na nogach i tak aż do teraz, w sumie pisząc to usiadłem sobie pierwszy raz na spokojnie dziś od godziny 7 rano :D Ale ja bynajmniej nie narzekam, no to koniec. Wszystkiego najlepszego!

.

.

.

.

  • T. odczuw. 8 °C
  • Wiatr 15 km/h
  • Porywy 40 km/h
  • Chmury 10-20% nieba
  • Opady 0 mm / 12 h
  • Ciśnienie 1017 hPa
  • Wilgotność 80 %
  • Termika zimno i sucho
  • Biomet korzystny
Kategoria Wycieczki, ( )



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!