Info

avatar Cześć to ja rorschaach, z Krakowa. Mam przejechane 69752.70 km. Jeżdżę ze średnią prędkością 29.68 km/h
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rorschaach.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
Dystans:101.90 km
Maks. pr.:71.42 km/h
Temperatura:31.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy:745 m

Jest kombajn?! Są wakacje!

Sobota, 5 lipca 2014 · dodano: 05.07.2014 | Komentarze 0

Trochę głupio zrobiłem bo przed samym wyjściem rozochociłem się i wypiłem puchę rockstara, ale jakoś tak sie wzruszyłem startem Tour de France otwieranym przez rodzinę królewską że zapomniałem że nie powinno się pić takiego syfu przed wysiłkiem... No i na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już po starcie czuję że moje ciało pracuje zbyt, może nie mocno, ale szybko, kadencja na poziomie 104! :P No ale za to jechało mi się tak że pierwsze 15 km czyli odcinek do podjazdu w Więcławicach pokonałem ze średnią 39,6 km/h co chyba jest moim rekordem, zwłaszcza że trzeba się trochę przez miasto prze snuć. Później droga do Masłomiącej gdzie miałem mały postój na karmienie łabędzie i kaczuch, a no i po drodze pierwsze napotkane z wakacyjnych urządzeń, tj. snopowiązałka :) 
Później w planie miałem przejechać tak samo jak wczoraj, ale po dotarciu do Słomnik zdecydowałem że pojadę trochę inaczej i skieruję się już w kierunku Luborzycy bo dawno tą drogą nie jechałem a pamiętam że kiedyś remontowali ją i chyba kładli nowy asfalt. Niestety droga w 3/4 raczej dziurawa, ale tam gdzie zrobili nowy asfalt całkiem spoko. No i na szczycie wzniesienia spotkałem moje ulubione narzędzie rolnicze, które zawsze napawa mnie letnim optymizmem, kombajn! Ale jak się okazało dosłownie kilkaset metrów później został on przebity leżącym w rowie tirem, który widać nie zmieścił się na drodze i ściągnęło go komuś do ogródka... Miał farta że nic poważniejszego. Reszta drogi to Luborzyca i powrót do Krakowa przez Prusy. Myślałem że kolarze trochę mocniej będę pracować w tdf a tu niemal jeszcze 100 km do mety im zostało :P no a moja dzisiejsza średnia znakomita, blisko 36 km/h mam nadzieje że nie będzie jakichś złych skutków picia tego energetyka tuż przed wysiłkiem, no ale zobaczymy.

To jest super sprawa że można wykorzystać resztki których samemu się nie zje i obdarować zwierzątka.
.
.

Jest kombajn! Są wakacje! 
.
.

Jakoś mam szczęście do wypadków w ostatnim czasie, a tirów w rowie to już chyba 3 w ostatnim pół roku.
.
.
  • T. odczuw.29 °C
  • Wiatr 13 km/h 
  • Porywy 25 km/h
  • Chmury 40-50% nieba
  • Opady 0 mm / 12 h
  • Ciśnienie 1011 hPa
  • Wilgotność 36 %
  • Termika gorąco i sucho
  • Biomet niekorzystny

A wieczorem zabrałem się z Kaśką, wzięliśmy szosy i w normalnych ciuchach pojechaliśmy w miacho, najpierw odwiedziny w szpitalu, a później chwilka rekreacji w obrębie miasta, później wyprowadzanie psa babci, no i tak zeszło czasu, ale za to przyjemnie, bo miasto puste i spokojne.
Kategoria Wycieczki, ( )



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!