Info

avatar Cześć to ja rorschaach, z Krakowa. Mam przejechane 69752.70 km. Jeżdżę ze średnią prędkością 29.68 km/h
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rorschaach.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
Dystans:131.32 km
Maks. pr.:79.70 km/h
Temperatura:33.0
HR max:179 ( 90%)
HR avg:146 ( 73%)
Kalorie: 2042 kcal
Podjazdy:940 m

Uff jak gorąco!

Sobota, 19 lipca 2014 · dodano: 19.07.2014 | Komentarze 1

Ależ upał! Aż mi czacha dymi, no po prostu nie dałem rady już jechać więcej a chciałem! Bardzo chciałem, ale głowa i oczy zaczęły mnie bardzo boleć a to znak że ciało źle się ma temperaturowo. Za to początek jazdy bardzo przyjemny, postanowiłem się udać przez Iwanowice do Skały i dalej do Ojcowa bo dawno jakoś mnie nie było i chciałem zobaczyć czy coś się nie zmieniło. Trasa do Skały bardzo spoko szła, chodź już czuć było skwar, za to spotkałem pierwszy w tym roku pracujący kombajn co niezmiernie mnie ucieszyło! Dalej po zjeździe ze Skały do Ojcowa odbiłem w kierunku Złotej Góry aby dalej jechać przez Jerzmanowice, jakież było moje zdziwienie na nowy asfalt który pojawił się na podjeździe, przyznaje on był tam tragiczny zawsze, ale nie spodziewałem się że będzie kiedyś nowy a tu taka niespodzianka! Później trasa spokojnie i ładnie przez Jerzmanowice do Rudawy. Na zjeździe bardzo chciałem przekroczyć 80 km/h ale licznik zatrzymał się na 79.2 km/h tak więc zdecydowałem spróbować jeszcze raz ale już na zjeździe z Kleszczowa do Balic, tam też nie udało mi się przekroczyć tego wyniku, ale podniosłem maks do 79.7 km/h już blisko ale jednak wolał bym przekroczyć granicę. Później skręciłem w kierunku lotniska bo pomyślałem że mogę zobaczyć jak tam się ma sprawa na Kryspinowie, ale z racji że takie dzikie tłumy samochodów zdecydowałem się zawrócić i nie walczyć z tym wszystkim i wróciłem do Krakowa przez Bronowice. Miałem w zamiarze odwiedzić kolegę w pracy ale akurat miał wolne więc nie pozostało mi nic innego jak wrócić do domu, ale bez żalu bo żar w mieście okrutny, na rozgrzanym asfalcie bez cienie nie dało się, czego dowodem jest 37.4 stopnia na liczniku! :/ Nie podobało mi się to, ale cóż narzekać nie będę, może uda mi się wieczorem zebrać jeszcze. 

Piękny dzień, raczej spokojne drogi, ale mogło by być troszkę chłodniej.
.
.

Na szczęście spotkałem pracujący kombajn i czuję się ukontentowany!
.
.

A oto dowód: nowy asfalt na drodze do Złotej Góry z Ojcowa, nie spodziewałem się tego po naszych drogowcach, nawet to że nie cały ten odcinek zrobili, ale i tak to duży plus dla nich!
.
.

A tutaj piękne okolice Jerzmanowic.
.
.

Już wcześniej nie czułem się zbyt komfortowo w wysokiej temperaturze, ale w centrum miasta było na prawdę dramatycznie, myślałem że padnę. 
.
.
  • T. odczuw.28 °C
  • Wiatr 10 km/h 
  • Porywy 25 km/h
  • Chmury 90% nieba
  • Opady 0.5 mm / 12 h
  • Ciśnienie 1017 hPa
  • Wilgotność 47 %
  • Termika gorąco i mokro
  • Biomet niekorzystny

Dodatkowo po wielkich emocjach z relacji tdf zebrałem się na krótką przejażdżkę w miasto i odwiedziny, myślałem że już o tej porze będzie chłodniej, ale dziś albo tak wchłonąłem temperaturę, albo jest po prostu tak że leje się ze mnie ciągle, nie za fajny efekt, ale jeździć trzeba! :)
Kategoria Wycieczki, ( ), Miasto



Komentarze
mandraghora
| 08:57 niedziela, 20 lipca 2014 | linkuj ładny wynik - i ten na zjeździe, i ten temperaturowy
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!