Info

avatar Cześć to ja rorschaach, z Krakowa. Mam przejechane 69752.70 km. Jeżdżę ze średnią prędkością 29.68 km/h
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rorschaach.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
Dystans:121.20 km
Maks. pr.:57.30 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy:679 m

Raczej flauta.

Środa, 3 lutego 2016 · dodano: 03.02.2016 | Komentarze 3

Tak, tak tak! Chodź rano zaczęło się od NIE, NIE, NIE! Jak to leje? Przecież miałem tak bogate plany, zadecydowałem że do pracy jadę na singlu bo ma błotniki, a w domu poczeka szosa wyrychtowana do jazdy, może po południu będzie ok. Jak się okazało przez dzień pogoda się ustabilizowała, chodź daleko jej do idealnej było. Wyszedłem z pracy trochę wcześniej i szybko do domu przebrać się i rower. Plan był prosty skorzystać jak najbardziej z zapowiadanego zachodniego wiatru nie martwiąc się zbytnio o powrót bo miałem transport z Proszowic do Krakowa wliczony w cenę. Najpierw na północ a później po przekątnej w kierunku południa do Niepołomic. Dość mocno się zdziwiłem po wyjściu z domu że wieje zdecydowanie mniej niż można by się spodziewać, a raczej nie wieje wcale, w sumie i tak lepsze to od wiatru w pysk. No więc tak niemal połowa trasy spokojnie, swoim tempem i tak do okolic Wisły bo widać wiatr tam się zatrzymał, po wjeździe na drogą królewską przez Puszczę Niepołomicką wiało już zdecydowanie mocniej i w dobrym kierunku, cały dystans zajął mi chyba 10 minut! No i co tu gadać, miałem spokój ok 30 km, lekkie kręcenie, myślałem że nie uda mi się dotrzeć do Szczurowej i że odbije na Nowe Brzesko, ale skoro jechało się tak łatwo... Jedyne co to jednak jazda przez puszczę w całkowitej ciemności to dziwne wrażenie, wiem dlaczego ostrzeżenia przed sarnami, ja doliczyłem się 6, a jedna przeleciała mi przez drogę zdecydowanie zbyt blisko. Za to samochodów prawie wcale, od Niepołomic do Szczurowej wyprzedziło mnie ich 5! :D Za to po zmianie kierunku jazdy w Koszycach tzn powrót w kierunku zachodu nie był tak fajny, raz że wiatr mnie mocno wymęczył (chodź, bardzo mnie cieszyło że nie jest tak mocny jak to było zapowiadane), to na tej drodze której wybitnie nie lubię, ze względu na nudę i monotonność, to jeszcze miejscowi KPR i TKI pokazali mi że to chyba prywatny tor testowy dla samochodów, przede wszystkim niezawieszonych starych BMW, brawo panowie, nie ma jak wyprzedzać rowerzystę na lokalnej drodze przy 100 km/h i wchodzeniu z piskiem opon w zakręty tuż przy zabudowaniach... brawo, jestem pod wrażeniem, zwłaszcza że was tak dużo... W sumie to już chyba więcej nie pamiętam, oczy mi się trochę mienią od jazdy po ciemku. Za to w Proszo szybko załadowałem się do samochodu, dostałem kanapkę i jestem w domu zdecydowanie szybciej i lżej niż zwykle. Tak więc dzień, tzn ta część po zachodzie słońca należał do mnie! 


Od tego momentu zaczęła się zabawa tego dnia.


Bardzo długa ta sarna! Ja widziałem kilka ale same kruciaki mi się trafiły.


Reszta wyjazdu wyglądała tak, czasem urozmaicana...


Przerywanymi paskami i jakimiś światełkami. 


  • T. odczuw.4 °C
  • Wiatr 25 km/h w
  • Porywy 50 km/h
  • Chmury 50-60% nieba
  • Opady  0 mm / 12 h
  • Ciśnienie 1014 hPa
  • Wilgotność 61 %
  • Termika zimno i sucho
  • Biomet korzystny
Kategoria Wycieczki



Komentarze
rorschaach
| 21:17 środa, 3 lutego 2016 | linkuj A dziękuję, miło że komuś się podoba :) chodź faktycznie żal że jakoś przebąkałem ten czas bez wpisów, a kilka naprawdę ciekawych wyjazdów wpadło, ale cóż może uda się to ładnie nadrobić! Oby, tak czy siak pewnie się o tym dowiesz!

A co do aparatu to faktycznie nie narzekam, chodź to tylko obiektyw wbudowany w telefon, ale to chyba największa zaleta tej słuchawki. Tym bardziej się cieszę, gdyż w wakacje złapała mnie taka ulewa że telefon można było wykręcać i od tej pory średnio sprawnie to wszystko działało, a w zeszły weekend odkryłem w czym rzecz, teraz zasypie was zdjęciami :P
franz11
| 20:33 środa, 3 lutego 2016 | linkuj Witam rodaka. Widzę że po półtorarocznej przerwie wrociles do wpisów na bs. Szczegolnie liczę na ciekawe toury zagraniczne ;) Śledziłem w przeszłości bloga więc teraz też
Będę śledził...zwłaszcza że praca po 10h i wiecej dziennie nie pozwala teraz samemu na jazde poza weekendami.
Pozdrawiam
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!