Info
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie.




Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Sierpień8 - 1
- 2016, Lipiec34 - 0
- 2016, Czerwiec28 - 0
- 2016, Maj29 - 2
- 2016, Kwiecień30 - 0
- 2016, Marzec34 - 7
- 2016, Luty36 - 14
- 2016, Styczeń29 - 2
- 2014, Sierpień2 - 0
- 2014, Lipiec20 - 4
- 2014, Czerwiec24 - 6
- 2014, Maj32 - 18
- 2014, Kwiecień24 - 3
- 2014, Marzec29 - 27
- 2014, Luty29 - 33
- 2014, Styczeń37 - 46
- 2013, Grudzień41 - 60
- 2013, Listopad49 - 8
- 2013, Październik40 - 0
- 2013, Wrzesień7 - 0
- 2013, Sierpień10 - 1
- 2013, Lipiec15 - 0
- 2013, Czerwiec11 - 0
- 2013, Maj7 - 0
- 2013, Kwiecień34 - 4
- 2013, Marzec33 - 0
- 2013, Luty31 - 0
- 2013, Styczeń35 - 0
- 2012, Grudzień14 - 0
- 2012, Listopad43 - 4
- 2012, Październik29 - 0
- 2012, Wrzesień26 - 3
- 2012, Sierpień41 - 38
- 2012, Lipiec47 - 5
- 2012, Czerwiec39 - 8
- 2012, Maj43 - 3
- 2012, Kwiecień40 - 1
- 2012, Marzec39 - 27
- 2012, Luty26 - 8
- 2012, Styczeń12 - 0
Dane wyjazdu:
Dystans:47.82 km
Maks. pr.:84.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:Bianchi 928 C2C Carbon
Balice, Aleksandrowice, Krzeszowice i okolice.
Środa, 4 kwietnia 2012 · dodano: 04.04.2012 | Komentarze 0
Po pracy postanowiłem zostawić swoje ciążące rzeczy w pracy i skorzystać z prawdopodobnie ostatniego ładnego dnia w najbliższym czasie. Postanowiłem pozwiedzać okolice zachodnio-północnego Krakowa. Pojechałem przez Balice i okoliczne pomniejsze okolice na spokojną wycieczkę. Mimo że dął wiatr w twarz i tak bardzo przyjemnie mi się jechało. Zbaczając z głównej drogi od razu przekonałem się że dokonałem dobrego wyboru, całkiem dobrej jakości asfalt, małe natężenie ruchu, słońce i piękne widoki, tego mi było trzeba! Nic szczególnego ale bardzo mi się podobało, zwłaszcza że znalazłem wspaniałe miejsce na rozpędzenie się, prosta droga, żadnego samochodu i JA! Więc dałem ile fabryka dała, muszę wam powiedzieć że no, nie czułem się zbyt pewnie... Ale hamować też się nie odważyłem :P 84 km/h to chyba wartość graniczna jak dla mnie, no nie wiem może prędkość i niepewność była spotęgowana przez podmuchy wiatru które na tak lekkim rowerze są naprawdę mocno odczuwalne. Tak więc po pobiciu własnego rekordu już spokojnie wróciłem do pracy po rzeczy i tak zakończyłem, niby nie bardzo ekscytująca, ale jak się okazało super miła wycieczka po okolicach mojej pracy. Kategoria Wycieczki
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!