Info

avatar Cześć to ja rorschaach, z Krakowa. Mam przejechane 69752.70 km. Jeżdżę ze średnią prędkością 29.68 km/h
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rorschaach.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
Dystans:132.33 km
Maks. pr.:63.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max:179 ( 90%)
HR avg:131 ( 66%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Słoneczna niedziela - leniwa niedziela + wizyta na 'Chorwacji'

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · dodano: 19.08.2012 | Komentarze 0

Wpis z komputera... Ale jego jakość jest fatalna, więc tylko na chwilę i bez zdjęć, jutro jak dorwę mój uzupełnię zaległości :)

Dziś znów miałem wykonać zamierzony od kilku dni plan, ale mimo że obudziłem się dość wcześnie to nie czułem się zbyt dobrze... A plan opiewał na około 250 km i to w górzystym terenie. Zdecydowałem że jednak nie mam na to sił a ponad 30 stopni też by mnie wymęczyło. Pojechałem więc dość pofałdowaną drogą do Iwkowej, dalej przez Krosną do Laskowej i Limanowej, dalej do Nowego Sącza. Tam nie zabawiłem długo bo już ok 10 robiło się upalnie, a postanowiłem nie przesadzać dziś jednak, a że mam w planie tu przyjechać za kilka dni to pozwiedzam wtedy :) Dalej chwilę główną drogą ale później obiłem w stronę jeziora rożnowskiego i przez jego brzegi do Gródka i dalej przez Paleśnicę do Zakliczyna i już do Czchowa. Wracając zahaczyłem o 'Chorwację' kąpielisko powstałe w byłej żwirowni. Pieszczotliwie nazywane tak przez mieszkańców. Niesamowita sprawa, w ciągu dwóch lat rozbudowane niesamowicie tak że teraz odwiedzane jest ponoć przez 3 tysiące ludzi dziennie... Jak zobaczyłem te tłumy to wręcz gotów jestem w to uwierzyć...

Ogólnie jak na tak dość krótką i spokojną trasę poszło mi dłuuugo :) ale cóż taki był plan nie śpieszyć się ani chwili. Wróciłem do domu oczyściłem się i zjadłem na spokojnie obiad. Jedynym mankamentem jest to że nie wyczyściłem karty w aparacie i zdjęcia z trasy (choć i tak niezbyt fajne) się nie zapisały... No ale zawsze to i tak irytujące jak człowiek myśli że coś jest a potem się okazuje że technika swoje. No nic, koniec rozpisywania, bo ten komputer chyba zaraz eksploduje :P

Edit. zdjęcie


I jak tu się dziwić, że ludzie nazywają to miejsce Chorwacją... Zdjęcie zrobione kiedyś, bo taki spokój to już chyba nigdy się nie zdarzy :P

Kategoria Wycieczki, ( )



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!