Info
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie.




Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Sierpień8 - 1
- 2016, Lipiec34 - 0
- 2016, Czerwiec28 - 0
- 2016, Maj29 - 2
- 2016, Kwiecień30 - 0
- 2016, Marzec34 - 7
- 2016, Luty36 - 14
- 2016, Styczeń29 - 2
- 2014, Sierpień2 - 0
- 2014, Lipiec20 - 4
- 2014, Czerwiec24 - 6
- 2014, Maj32 - 18
- 2014, Kwiecień24 - 3
- 2014, Marzec29 - 27
- 2014, Luty29 - 33
- 2014, Styczeń37 - 46
- 2013, Grudzień41 - 60
- 2013, Listopad49 - 8
- 2013, Październik40 - 0
- 2013, Wrzesień7 - 0
- 2013, Sierpień10 - 1
- 2013, Lipiec15 - 0
- 2013, Czerwiec11 - 0
- 2013, Maj7 - 0
- 2013, Kwiecień34 - 4
- 2013, Marzec33 - 0
- 2013, Luty31 - 0
- 2013, Styczeń35 - 0
- 2012, Grudzień14 - 0
- 2012, Listopad43 - 4
- 2012, Październik29 - 0
- 2012, Wrzesień26 - 3
- 2012, Sierpień41 - 38
- 2012, Lipiec47 - 5
- 2012, Czerwiec39 - 8
- 2012, Maj43 - 3
- 2012, Kwiecień40 - 1
- 2012, Marzec39 - 27
- 2012, Luty26 - 8
- 2012, Styczeń12 - 0
Marzec, 2012
Dystans całkowity: | 2055.22 km (w terenie 878.22 km; 42.73%) |
Czas w ruchu: | 62:55 |
Średnia prędkość: | 32.67 km/h |
Maksymalna prędkość: | 67.90 km/h |
Liczba aktywności: | 39 |
Średnio na aktywność: | 52.70 km i 1h 36m |
Więcej statystyk |
Dom - Tyniec - Dom Rodziców.
Środa, 21 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 0
Dziś postanowiłem wykorzystać wolny wieczór i odwiedzić rodziców. Wprawdzie droga nie powiodła mnie wprost do nich a dość mocno okrężnymi drogami ale było całkiem spoko, gdyby nie ten okrutny wiatr w twarz! Jadąc wzdłuż Wisły w pewnych momentach podmuchy były tak silne że wrażenie uderzenia w ścianę było nieuchronne, ale no cóż nie ma co narzekać na pogodę kiedy wreszcie nadeszła! :)Kraków po zmroku.
Wtorek, 20 marca 2012 · dodano: 20.03.2012 | Komentarze 0
Na hasło mojej dziewczyny 'jak chcesz to możesz mnie odwiedzić po zajęciach' nie mogłem pozostać obojętny. Więc wsiadłem na rower i pojechałem odebrać ją z jej zajęć :) A w dodatku Kraków po zmroku to moja ulubiona pora miasta. Spokój i można się skupić tylko na pedałowaniu i myślach gromadzonych przez cały dzień :)trenażer
Wtorek, 20 marca 2012 · dodano: 20.03.2012 | Komentarze 0
*Zaznaczam że jest to wpisy dotyczący tylko i wyłącznie trenażera i dla moich własnych potrzeb. Przepraszam innych użytkowników, którzy pokonują kolejne kilometry w terenie, a w zestawieniu moje statystyki z trenażera są również uwzględniane. Jeśli czyta to jakiś administrator, uprzejmie proszę o przemyślenie wprowadzenia osobnej kategorii - trenażer nie zapisującej swych statystyk w całym zestawieniu Bikerów.Podczas oglądania serialu :)
Do i z pracy...
Wtorek, 20 marca 2012 · dodano: 20.03.2012 | Komentarze 0
Bardzo przyjemna pogoda do jazdy, więc aby umilić sobie jakoś prace dotarłem tam na rowerze :) później dosłownie kilka kilometrów przejażdżki bez celu tylko po to żeby odreagować niepowodzenia dnia.trenażer
Poniedziałek, 19 marca 2012 · dodano: 19.03.2012 | Komentarze 0
*Zaznaczam że jest to wpisy dotyczący tylko i wyłącznie trenażera i dla moich własnych potrzeb. Przepraszam innych użytkowników, którzy pokonują kolejne kilometry w terenie, a w zestawieniu moje statystyki z trenażera są również uwzględniane. Jeśli czyta to jakiś administrator, uprzejmie proszę o przemyślenie wprowadzenia osobnej kategorii - trenażer nie zapisującej swych statystyk w całym zestawieniu Bikerów.w trakcie oglądania ulubionego serialu! :)
Po mieście
Poniedziałek, 19 marca 2012 · dodano: 19.03.2012 | Komentarze 0
Nic szczególnego, po pracy chwila na rowerze przy okazji odwiedzając kilka zaprzyjaźnionych sklepów.trenażer
Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 0
*Zaznaczam że jest to wpisy dotyczący tylko i wyłącznie trenażera i dla moich własnych potrzeb. Przepraszam innych użytkowników, którzy pokonują kolejne kilometry w terenie, a w zestawieniu moje statystyki z trenażera są również uwzględniane. Jeśli czyta to jakiś administrator, uprzejmie proszę o przemyślenie wprowadzenia osobnej kategorii - trenażer nie zapisującej swych statystyk w całym zestawieniu Bikerów.chciałem pojeździć przy serialu przez około godzinę, jak się okazuję nawet tyle nie wytrzymałem, a i wynik nie imponujący jak na trenażer, widać emocje całego dnia dały się we znaki :)
Kraków - Proszowice i okolice
Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 1
Co za dzień!
Rozpocząłem wszystko jazdą w celach obowiązków. Niestety niektórzy muszą pracować także w nd. Ale to nie ważne. Po powrocie do domu i zamianie roweru z Treka (którego używam do jazdy po mieście) na Bianchi :)
Celem mojej głównej przejażdżki były Proszowice (miejscowość w okolicach Krakowa) w których mieszkają rodzice mojej dziewczyny, która też tam była. W pierwszą stronę jechało mi się znakomicie (tu mogę podać wyniki bo je znam i nie było problemów większych) 29.7 km w 47 minut co mi daje znakomitą średnią 38 km/h - teraz już nie dam sobie wmówić że coś jest nie tak. Inny licznik, dokładnie sprawdzony dystans na mapach internetowych i czas jazdy dokładnie znany bo bez zatrzymania.
Po dojechaniu do Proszowic wyciągnąłem moją dziewczynę żeby wzięła swój rower i pokazała mi swoje okolice, tak też w bardzo przyjemnych okolicznościach pojeździliśmy około 20 km po okolicy.
Później z racji tego że słońce już tak mocno nie grzało postanowiłem że czas na powrót. Wszystko fajnie, mimo że wiatr wiał prosto w twarz jechałem swoim spokojnym tempem. Aż do momentu kiedy postanowiłem zjechać z głównej drogi i dojechać do domu przez znajome mniejsze miejscowości. Na 7 km przed celem podróży tylna opona okazała się kompletnym flakiem...! :/ akurat dziś? Chwilę kombinując co tu zrobić, pochodziłem po okolicznych domach pożyczyłem pompkę i dopompowałem to co zostało z dętki... niestety starczyło to na jakieś 500 metrów... Mimo to postanowiłem za wszelką cenę dojechać do domu w takim stanie jakim jestem. Uznając że zostało około 6 km po prawie prostej drodze i dobrej nawierzchni, oparłem cały ciężar na przednim kole i tak powoli i w ogromnych męczarniach jakimś cudem dojechałem do domu. Wiem że nie było to zbyt rozsądne, ale będąc w takim miejscu i w dodatku w niedziele uznałem że na pomoc nie mam zbytnio co liczyć. W bólach i bez nadziei większych o dobry stan opony dotarłem wreszcie do domu.
Mimo ogromnego zmęczenia po chwili relaksu uznałem że może jeszcze dojeżdżę dziś kilka km :) na szczęście drugi rower to dobra opcja.
Tak też zwykła, nie wymagająca wycieczka okazała się naprawdę wymagającą przygodą , na szczęście udało mi się wyjść z tego obronną ręką :)
trenażer
Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 17.03.2012 | Komentarze 0
*Zaznaczam że jest to wpisy dotyczący tylko i wyłącznie trenażera i dla moich własnych potrzeb. Przepraszam innych użytkowników, którzy pokonują kolejne kilometry w terenie, a w zestawieniu moje statystyki z trenażera są również uwzględniane. Jeśli czyta to jakiś administrator, uprzejmie proszę o przemyślenie wprowadzenia osobnej kategorii - trenażer nie zapisującej swych statystyk w całym zestawieniu Bikerów.Przed telewizorem.