Info

avatar Cześć to ja rorschaach, z Krakowa. Mam przejechane 69752.70 km. Jeżdżę ze średnią prędkością 29.68 km/h
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rorschaach.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Miasto

Dystans całkowity:11993.55 km (w terenie 3361.19 km; 28.02%)
Czas w ruchu:96:40
Średnia prędkość:26.61 km/h
Maksymalna prędkość:79.70 km/h
Suma podjazdów:5746 m
Maks. tętno maksymalne:193 (97 %)
Maks. tętno średnie:146 (73 %)
Suma kalorii:2042 kcal
Liczba aktywności:279
Średnio na aktywność:42.99 km i 1h 36m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
Dystans:44.21 km
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Miasto.

Poniedziałek, 18 listopada 2013 · dodano: 18.11.2013 | Komentarze 0

Zajebiście, miałem załatwić coś komuś w centrum w jednym z urzędów, pojechałem i oczywiście co...? W poniedziałek nie przyjmują... a jak na złość nie mogę się skontaktować, tzn. chyba nikt nie może bo jakaś awaria sieci w południowej Polsce... Postanowiłem podjechać do zaprzyjaźnionego sklepu rowerowego żeby chwilę pogadać, zamówić części i spróbować połączyć się z innego telefonu. Niestety nie udało się więc dość mocno zdegustowany postanowiłem się przejechać dla rozluźnienia, najpierw bulwarami, a później wzdłuż Lipskiej aż do Rybitw, w drodze powrotnej zakupy. Nie wiem czy chce mi się znów dziś wychodzić żeby do jeździć 80 km na dzień, ale może skorzystam z trenażera wieczorem... choć słońce które wyszło przed chwilą wygląda kusząco.
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
Dystans:44.20 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

11 listopada, każdy ma swój sposób na patriotyzm.

Poniedziałek, 11 listopada 2013 · dodano: 11.11.2013 | Komentarze 0

No więc po wycieczce przebrałem się i rower, najpierw udałem się na cmentarz gdzie umówiłem się z mamą, pospacerowaliśmy, a potem powrót do domu. (11,3 km)


Po południu byłem umówiony z ojcem, z racji że była to pora zachodu słońca, a w tym momencie dnia zrobiło się bardzo ładnie, postanowiłem przejechać się trochę na około bulwarami Wisły. Załatwiłem co miałem do zrobienia i znów powrót do domu. (32.9 km)
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
Dystans:19.30 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Zajęcia.

Niedziela, 10 listopada 2013 · dodano: 10.11.2013 | Komentarze 0

I znów trzeba było wstać wcześnie, ale dziś spoko, miało padać rano a tu słońce choć zimno. Zajęcia też spoko, dziś samo siedzenie i słuchanie, dzięki Bogu bo po wczorajszej samoobronie wszystko mnie boli, ale pozytywnie, zupełnie inne partie mięśni musiały popracować. W trakcie nie mogłem wysiedzieć na zajęciach bo widziałem jaka piękna pogoda za oknem a ja muszę siedzieć, na całe szczęście puścili nas wcześniej, pognałem do domu, przebrałem się i rower, zjadłem szybko coś i mogłem jechać dalej.
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
Dystans:19.31 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Zaczynamy zajęcia.

Sobota, 9 listopada 2013 · dodano: 09.11.2013 | Komentarze 0

No i co tu gadać, pojechałem na zajęcia, z moich planów nici że odpocznę, okazało się że mam 4 godziny samoobrony, wykręcanie rąk, przeżuty, ból i pot, a potem 4 godziny zajęć intelektualnych, no nie mogę powiedzieć żebym odpoczął. Na koniec dnia okazało się że leje, a więc kompletnie nie przygotowany na tą ewentualność wróciłem do domu całkowicie przemoczony i dalsze plany odwiedzin babci po prostu olałem, nie wiem czy jutro będę w stanie się podnieść z łóżka. Całe szczęście że rano wykorzystałem okazje do suchej jazdy.
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
Dystans:17.50 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Miasto.

Piątek, 8 listopada 2013 · dodano: 08.11.2013 | Komentarze 0

Rano trza było kilka spraw w centrum pozałatwiać, więc pojechałem, załatwiłem, wróciłem.
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
Dystans:82.70 km
Maks. pr.:47.20 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy:594 m
Rower:

Dzień jak po grudzie.

Środa, 6 listopada 2013 · dodano: 06.11.2013 | Komentarze 0

Obudziłem się dość wcześnie i zostałem pozytywnie zaskoczony dość ładną pogodą, nawet luki w niebie ze słońce! Zjadłem i zrobiłem wszystko co było do zrobienia i wyszedłem dość wcześnie. Pojechałem najpierw przez centrum i Zwierzyniecką do toru kajakowego na Kolnej, w trakcie strasznie pizgał wiatr, ale jakoś dojechałem, niestety w trakcie przejazdu nadciągnęły czarne chmury i zaczęło padać. Najpierw w miarę spokojnie, ale jak już zacząłem powrót do domu wałami Wisły lało regularnie a ja byłem cały mokry. Kiedy wszedłem do domu zostawiłem rower przed wejściem bo tylko spakowałem wszystkie graty do przewiezienia do mieszkania, założyłem zimowe ochraniacze na buty i dodatkowe rękawiczki. Najpierw pojechałem do mieszkania zostawić graty, tu też nawet się nie rozbierałem tylko zrobiłem co miałem i postanowiłem że skoro jestem już i tak mokry to pojeżdżę już. Ruszyłem w kierunku rundy przez Książniczki (to jest najlepsza trasa na taką pogodę, dobry asfalt, znikomy ruch). No i znów jakiś pech mnie dosięgnął, kiedy byłem na podjeździe w Masłomiącej chciałem zredukować bieg i... zerwałem linkę :/


Znajdź niezgodność na obrazku!

Kurde nie fart totalny, dobrze że nie byłem daleko bardzo, postanowiłem że jakoś dotrę do Krakowa, nie było to łatwe bo jednak jechać na najcięższym przełożeniu to niezbyt fajnie w taką pogodę, w dodatku nie bardzo mogłem zredukować obciążenie przodem bo mam dość mocno wyeksploatowany łańcuch i jest już i tak skrócony więc kiedy chciałem zmienić przedni blat na niższy tarcie łańcuch po przekątnej było niemiłosierne i bałem się że zerwę go jeszcze. Tak więc męcząc się i pakując ile sił w nogach dojechałem do Krakowa, postanowiłem że pojadę do mojego zaprzyjaźnionego serwisu przy moście Dębnickim gdzie zrobią mi z tą usterką od ręki. Dojechałem mocno wytyrany, ale może i dobrze że takie obciążenie bo można było się rozgrzać w zimny, wietrzny i deszczowy dzień. Załatwiłem sprawę, choć trochę to zeszło, a ja chyba dostałem tam hipotermii przez siedzenie w mokrych ciuchach, przynajmniej pogadałem ze znajomymi, później już na sprawnym rowerze pojechałem prosto do domu najkrótszą trasą przez centrum miasta. Dojeżdżając do domu przekonałem się że jak pech to pech, wchodzą do klatki wyszło słońce i tak już pozostało do zachodu, tak jak by nie mogło trochę wcześniej? Teraz czas prania i czyszczenia, ale czy to ma sens kiedy prognozy na jutro też dość słabe?...

Mapka

T. odczuw. 4 °C
Wiatr 25 km/h sw
Porywy 50 km/h
Chmury 90% nieba
Opady 2 mm / 12 h
Ciśnienie 999 hPa
Wilgotność 85 %
Termika zimno i mokro
Biomet niekorzystny

Kategoria Wycieczki, Miasto, ( )


Dane wyjazdu:
Dystans:9.40 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Jak pech to pech.

Wtorek, 5 listopada 2013 · dodano: 05.11.2013 | Komentarze 0

Jednak się zebrałem w sobie i wyszedłem z chęcią przejażdżki mimo wszystko. Ubrałem się stosownie na deszcz i ruszyłem w deszcz. Po 5 sek byłem już mokry, ale co tam w założeniu miałem tak zostać przez godzinę czy dwie. Ujechałem raptem 5 km a tu z tyłu kapeć... Wkurzyłem się strasznie, ale zdecydowałem że nie będę wymieniał w deszczu dętki tylko jakoś się dotoczę chodnikami do domu i już zostanę, jak pech to pech, widocznie ktoś nie chce żebym dziś jeździł poza domem. W domu okazało się że mam wbitą jakąś metalową drzazgę. Przynajmniej mogłem zająć się rowerem, wyczyściłem go, nasmarowałem i mogłem się wpiąć w trenażer.
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
Dystans:7.30 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Cmentarz.

Sobota, 2 listopada 2013 · dodano: 02.11.2013 | Komentarze 0

Wprawdzie nogi i ręce bolały, ale zdecydowałem się wybrać na przejażdżkę na cmentarz. Okazało się że jest cieplej niż myślałem i miałem przy okazji miłą wieczorną przejażdżkę. A na treku to teraz sama przyjemność, wycentrowane koło i wyregulowane hamulce dają radę, a i światełka od Odblaskowego Anioła! Wcześniej to była dosłownie jazda z duszą na ramieniu, a teraz, cicha przyjemność. Na cmentarzu niewiele osób, ale i tak wolałem zostawić rower przed wejściem, akurat nieopodal stał też radiowóz więc nie było co się bać. Teraz już wieczór bez jazdy ale za to przy konserwacji i smarowaniu :P
Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
Dystans:17.10 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Wieczorny Kraków.

Piątek, 1 listopada 2013 · dodano: 01.11.2013 | Komentarze 0

Miał być wieczorne cmentarze, a wyszedł wieczorny Kraków. W założeniu chciałem przejechać się zobaczyć jak wyglądają Rakowice i Batowice o tej porze dnia. Ale kiedy dojechałem do Rakowic okazało się że pan porządkowy grzecznie mnie poprosił żeby nie wchodził z rowerem na cmentarz bo są takie tłumy że ciężko, no w sumie był tak grzeczny, a przyznaje że było więcej ludzi niż zakładałem, więc uznałem że może i racja, nie będę się tam pchał na siłę, a w dodatku w SPD-ach, zwłaszcza że nie chciałem odwiedzać a co najwyżej cyknąć fotkę. A to mogę zrobić w ciągu najbliższych dni. Postanowiłem więc pojechać w stronę Batowic i Mistrzejowic, a później zrobić rundę przez Czyżyny. Dobrze się jechało, choć przyznaję że zmarzłem, nie byłem przygotowany na taki chłód jak teraz, za to przynajmniej ruch mały, oczywiście pomijając okolice Rakowic i Batowic.

Mapka

Po powrocie wyciągnąłem moją dziewczynę, wzięliśmy kota i poszliśmy na spacer.


Nasz kot (Bianchi) :D w jesienno/zimowym wdzianku kota. Chyba idealne przebranie na halloween?! :P

Kategoria Miasto, ( )


Dane wyjazdu:
Dystans:19.30 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Miacho.

Czwartek, 31 października 2013 · dodano: 31.10.2013 | Komentarze 0

Hym... Załatwiłem sobie nową szkołę :) kto wie może to będzie dobry wybór na przyszłość. A przy okazji przejażdżka w pięknym słońcu rozochociła mnie do dalszej jazdy, tak więc pojechałem do domu przebrać się i zamienić rower.
Kategoria Miasto