Info

avatar Cześć to ja rorschaach, z Krakowa. Mam przejechane 69752.70 km. Jeżdżę ze średnią prędkością 29.68 km/h
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rorschaach.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczki

Dystans całkowity:29111.63 km (w terenie 5000.42 km; 17.18%)
Czas w ruchu:350:35
Średnia prędkość:29.25 km/h
Maksymalna prędkość:89.80 km/h
Suma podjazdów:161017 m
Maks. tętno maksymalne:192 (96 %)
Maks. tętno średnie:181 (91 %)
Suma kalorii:196595 kcal
Liczba aktywności:312
Średnio na aktywność:93.31 km i 3h 51m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
Dystans:89.20 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Powrót do Krakowa

Niedziela, 12 maja 2013 · dodano: 20.10.2013 | Komentarze 0

Dla odmiany powrót trasą przez Gdów.
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:81.50 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Do Czchwa

Sobota, 11 maja 2013 · dodano: 20.10.2013 | Komentarze 0

Weekendowy wypad do mojego ukochanego Czchowa.
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:72.60 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Kraków-Proszowice-Kraków.

Sobota, 4 maja 2013 · dodano: 20.10.2013 | Komentarze 0

Z wizytą u rodziny mojej dziewczyny.
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:51.80 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Dzień z rowerami.

Sobota, 13 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0

Dziś umówiłem się ze znajomymi którzy zaczęli zajmować się odrestaurowywaniem starych rowerów. Najpierw spotkaliśmy się na giełdzie gdzie zakupili kolejny złom do przerobienia na pełnowartościowy rower. Później pojeździłem z nimi załatwiając jeszcze kilka rzeczy odnośnie rowerów, a następnie zawinęliśmy do ich bazy, a tam pomogłem trochę przy skręcaniu ich pięknie odrestaurowanych rowerów. Powrót to dość mocne ciśnięcie do domu, żeby zdarzyć przed pierwszą wiosenną burzą. Na szczęście w momencie kiedy wszedłem do klatki zaczęło padać, a jak dojechałem na swoje piętro lało totalnie, ale tylko jakieś 10 minut.
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:89.87 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Odwrócony 1 kwietnia.

Środa, 3 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0

Praktycznie powtórzyłem trasę z poniedziałku ale odwróciłem ją w drugą stronę. :) tym razem, z dużo lepszymi efektami, raz że droga była zdecydowanie bardziej przejezdna, dwa że jakoś byłem na to przygotowany.
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:92.80 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Śmigus-dyngus? Chyba śniegiem! Na obiad do Nawojowej góry.

Poniedziałek, 1 kwietnia 2013 · dodano: 26.04.2013 | Komentarze 0

To jest to, wolny świąteczny dzień, a tu za oknem śnieg, za to drogi czarne, to jadę. Cała rodzina dziś spotyka się u mojego wujka, więc i ja tam mam zamiar dotrzeć.

Obrałem kurs przez centrum miasta, ruczaj i Skotniki aż do Tyńca, tam odbiłem do Balic i dalej przez Aleksandrowice wzdłuż autostrady jechałem aż do Chrosnej w całkiem dobrych warunkach. A tam? Koniec świata!


Widać że spychacze nie wszędzie dotarły

no i od tego momentu zaczęła się mordęga. W pewnych momentach dosłownie nie było wiadomo gdzie idzie droga, ale za to motywacja ciepłego obiadu była na tyle silna że nie mogłem odpuścić.


przypominam to 1 kwietnia...!


Po jakimś czasie już szło całkiem nieźle, ale i tak miałem już dość.

Na szczęście w końcu dojechałem, zjadłem obiad, chwilę posiedziałem i postanowiłem wrócić do domu, tym razem już główną trasę przez Krzeszowice, moje nogi tak się zdziwiły że nie trzeba jechać po śniegu że sam nie wiem kiedy dojechałem do domu, tak szybko to zleciało.

Kategoria Wycieczki, ( )


Dane wyjazdu:
Dystans:109.87 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Rok 2013 - start!

Wtorek, 1 stycznia 2013 · dodano: 02.01.2013 | Komentarze 0

No i człowiek budzi się w nowym roku, nastawiony na nie wiadomo jakie zmiany, a tu to co dzień wcześniej, piękna pogoda, słońce świeci, trzeba iść na rower.

Jak tylko powróciliśmy do domu z moją dziewczyną postanowiliśmy że razem gdzieś pojedziemy. A więc szybko się zebraliśmy i ruszyliśmy na wycieczkę. Wszystko fajnie, tylko moje wojaże we śniegu skończyły się nie zbyt fajnie, okazało się że moje klocki, mimo tego że całkiem nowe zostały całkowicie zniszczone, podejrzewam że to przez sól z ulic, lub jakieś dziwnie mocne ścieranie się przy ujemnych temperaturach. No ale nic, nie chciałem się tym przejmować i niespiesznie, pojechaliśmy bulwarami Wiślanymi gdzie mieliśmy okazję podziwiać paradę balonową, no i ta pogoda! Czy to aby na pewno Polska? Bo na pewno nie 1 stycznia! :D


ciekawe czy świat z balonu wygląda równie pięknie jak z perspektywy roweru?

Później udaliśmy się do Płaszowa, no i że to był pierwszy wyjazd mojej dziewczyny od dłuższego czasu, nie chciałem jej przemęczać i odwiozłem ją do domu. Ja sam postanowiłem że muszę skorzystać z tego iż jest tak wspaniale i jeszcze jasno i postanowiłem pojechać do Tyńca. Standardową trasą, tylko że chyba mi trochę odbiło, bo narzuciłem za duże tempo i niestety zimne powietrze sprawiło że niemal wyplułem płuca. No ale podczas popasu w Balicach wróciłem do siebie i już spokojnie wróciłem do mieszkania. Tu postanowiłem nie rozstawać się jeszcze z rowerem, po zjedzeniu zupy wsiadłem na trenażer i trochę dokręciłem.

Ech nie spodziewałem się że będę mógł rozpocząć sezon w 2013 roku tak miłym akcentem. Teraz nie ważne czy trenażer czy w plenerze wiem że muszę codziennie choć chwilę spędzić na rowerze. No i muszę wreszcie się wziąć za porządny serwis Bianki, aż żal że tak ją zapuściłem :/

Kategoria Wycieczki, ( )


Dane wyjazdu:
Dystans:64.78 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Kolejny dzień zmagań z zimą...

Niedziela, 9 grudnia 2012 · dodano: 12.12.2012 | Komentarze 0

Kolejny dzień zmagań z zimą. To zdanie to powinno być w cudzysłowie, bo skoro tylko zimno ma być kryterium tej walki to nie jest tak źle. Sucho i przyczepność wręcz idealna, a co do zimna to oprócz dłoni, reszta to wręcz za ciepło. No więc rano musiałem pozałatwiać kilka rzeczy bez roweru. Szybko się wyrobiłem i około 11 mogłem już jechać. Stałą trasą, więc bez rozpisywania, przez Balice, Kryspinów, Tyniec, później powrót wzdłuż bulwarów do domu. Nadal dziwi mnie (oczywiście pozytywnie) że tyle osób jeździ nadal, mimo sporego zimna.

No a po powrocie niemało musiałem się na czyścić rower. Sól to chyba nie najlepsza rzecz dla roweru... Ciekawe jak opony sobie z tym poradzą...
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:59.87 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Dalej przez mróz!

Sobota, 8 grudnia 2012 · dodano: 11.12.2012 | Komentarze 0

Nie mam weny do pisania. W gorączce tematu auto-moderacji wpisów zaryzykuje i zaznaczę tylko że w sobotę po pracy, postanowiłem że skorzystam z pogody, tzn. suchości i bez-śnieżności za to z mocnym mrozem i pojeżdżę. Jedyna ciekawostka to to że po powrocie w windzie jadąc na swoje piętro przekonałem się że mam malutkie sopelki na rzęsach...
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:59.93 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m
Rower:

Winter is coming!

Niedziela, 2 grudnia 2012 · dodano: 03.12.2012 | Komentarze 0

Brrr... chyba to ostatnie podrygi jesieni. Po kościach czuć że idzie śnieg :P

Według prognozy to ostatni dzień bez śniegu, więc postanowiłem się zmusić. Wybrałem się po raz kolejny do Balic, dalej przez Kryspinów, Tyniec i do domu, a później pyszny obiad od mamusi :)

Przyznaje że wymarzłem jak już dawno nie, ale i tak nie było tak źle. Ale chyba już powinienem sobie zrobić przerwę od roweru na jakiś czas... Czuję się już trochę zmęczony i tak niebotycznie jak dla mnie długim sezonem. Myślę że teraz wpisy dotyczące wyjazdów będą sporadyczne, a może uda mi się zaaplikować jakąś serie innych ćwiczeń odpowiednich do jazdy oprócz samej jazdy :P
Kategoria Wycieczki