Info

avatar Cześć to ja rorschaach, z Krakowa. Mam przejechane 69752.70 km. Jeżdżę ze średnią prędkością 29.68 km/h
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rorschaach.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczki

Dystans całkowity:29111.63 km (w terenie 5000.42 km; 17.18%)
Czas w ruchu:350:35
Średnia prędkość:29.25 km/h
Maksymalna prędkość:89.80 km/h
Suma podjazdów:161017 m
Maks. tętno maksymalne:192 (96 %)
Maks. tętno średnie:181 (91 %)
Suma kalorii:196595 kcal
Liczba aktywności:312
Średnio na aktywność:93.31 km i 3h 51m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
Dystans:117.20 km
Maks. pr.:72.40 km/h
Temperatura:32.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy:1092 m

Szusowanie w parny dzień.

Niedziela, 6 lipca 2014 · dodano: 06.07.2014 | Komentarze 3

Myślałem że siądzie jakiś większy wynik, ale najważniejsze że jeżdżę znów codziennie. 
Najpierw udałem się nakarmić kota siostry a potem już można było się rozkręcić, no ale w takiej duszności to jednak ciężko, już po 30 km wypiłem niemal wszystko co miałem ale no czasem tak bywa. Trasa bardzo spokojna w pobliskich okolicach Krakowa tak jak na mapce. W sumie nic się nie działo żeby opisywać, jedynie na odcinku z Cholerzyna do Czułowa kawalkada volkswagenów garbusów i ogórków, myślę że było ich kilkadziesiąt sztuk, ale jakoś ciężko było uchwycić... później jeszcze trochę kolarzy, no ale spoko. Później zaliczyłem obiad u mamy, ale nie siedziałem jakoś bardzo długo bo zaczęło się chmurzyć a zapowiadane na popołudnie burze skutecznie mnie przekonały że czas jechać, a w domu przecież głodny kot czeka, tym razem mój! :P No i taki to dzień.

Volkswagenowa parada w okolicach Krakowa, cóż za dynamika!
.
.

Słonecznie i spokojnie, ale parno, za to opony pięknie kleją się na zakrętach! 
.
.

Uff jak gorąco!
.
.

.
.
  • T. odczuw.30 °C
  • Wiatr 7 km/h
  • Porywy 12 km/h
  • Chmury 10-20% nieba
  • Opady 0 mm / 12 h
  • Ciśnienie 1013 hPa
  • Wilgotność 46 %
  • Termika gorąco i sucho
  • Biomet niekorzystny
Kategoria ( ), Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:101.90 km
Maks. pr.:71.42 km/h
Temperatura:31.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy:745 m

Jest kombajn?! Są wakacje!

Sobota, 5 lipca 2014 · dodano: 05.07.2014 | Komentarze 0

Trochę głupio zrobiłem bo przed samym wyjściem rozochociłem się i wypiłem puchę rockstara, ale jakoś tak sie wzruszyłem startem Tour de France otwieranym przez rodzinę królewską że zapomniałem że nie powinno się pić takiego syfu przed wysiłkiem... No i na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już po starcie czuję że moje ciało pracuje zbyt, może nie mocno, ale szybko, kadencja na poziomie 104! :P No ale za to jechało mi się tak że pierwsze 15 km czyli odcinek do podjazdu w Więcławicach pokonałem ze średnią 39,6 km/h co chyba jest moim rekordem, zwłaszcza że trzeba się trochę przez miasto prze snuć. Później droga do Masłomiącej gdzie miałem mały postój na karmienie łabędzie i kaczuch, a no i po drodze pierwsze napotkane z wakacyjnych urządzeń, tj. snopowiązałka :) 
Później w planie miałem przejechać tak samo jak wczoraj, ale po dotarciu do Słomnik zdecydowałem że pojadę trochę inaczej i skieruję się już w kierunku Luborzycy bo dawno tą drogą nie jechałem a pamiętam że kiedyś remontowali ją i chyba kładli nowy asfalt. Niestety droga w 3/4 raczej dziurawa, ale tam gdzie zrobili nowy asfalt całkiem spoko. No i na szczycie wzniesienia spotkałem moje ulubione narzędzie rolnicze, które zawsze napawa mnie letnim optymizmem, kombajn! Ale jak się okazało dosłownie kilkaset metrów później został on przebity leżącym w rowie tirem, który widać nie zmieścił się na drodze i ściągnęło go komuś do ogródka... Miał farta że nic poważniejszego. Reszta drogi to Luborzyca i powrót do Krakowa przez Prusy. Myślałem że kolarze trochę mocniej będę pracować w tdf a tu niemal jeszcze 100 km do mety im zostało :P no a moja dzisiejsza średnia znakomita, blisko 36 km/h mam nadzieje że nie będzie jakichś złych skutków picia tego energetyka tuż przed wysiłkiem, no ale zobaczymy.

To jest super sprawa że można wykorzystać resztki których samemu się nie zje i obdarować zwierzątka.
.
.

Jest kombajn! Są wakacje! 
.
.

Jakoś mam szczęście do wypadków w ostatnim czasie, a tirów w rowie to już chyba 3 w ostatnim pół roku.
.
.
  • T. odczuw.29 °C
  • Wiatr 13 km/h 
  • Porywy 25 km/h
  • Chmury 40-50% nieba
  • Opady 0 mm / 12 h
  • Ciśnienie 1011 hPa
  • Wilgotność 36 %
  • Termika gorąco i sucho
  • Biomet niekorzystny

A wieczorem zabrałem się z Kaśką, wzięliśmy szosy i w normalnych ciuchach pojechaliśmy w miacho, najpierw odwiedziny w szpitalu, a później chwilka rekreacji w obrębie miasta, później wyprowadzanie psa babci, no i tak zeszło czasu, ale za to przyjemnie, bo miasto puste i spokojne.
Kategoria Wycieczki, ( )


Dane wyjazdu:
Dystans:112.32 km
Maks. pr.:62.32 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Runda Proszowicka.

Piątek, 4 lipca 2014 · dodano: 04.07.2014 | Komentarze 0

Poranek to powrót po nocy u siostry, a potem chwila w domu, zamiana roweru i przebranie się i można ruszać skoro takie niebo nad głową! Wziąłem 928 z nowymi jeszcze nieśmiganymi oponami i ruszyłem przed siebie, nie miałem żadnego pomysłu na trasę, więc ruszyłem w kierunku Iwanowic, tam chwila odpoczynku a później trasa ku Proszowicom, nie jechało mi się jakoś mega bo wiatr boczny, ale no nic, zrobiłem rundę dookoła miasteczka i powrót do Niegardowa, tam już w kierunku Luborzycy i do Krakowa, wracając zahaczyłem o pracę Kejt i zgarnąłem ją bo też była na rowerze. Mimo że ta wycieczka to nic ciekawego, ale za to jechało mi się bardzo, bardzo przyjemnie, bo spokojnie, te raptem 100 km zajęło mi prawie 4 godziny z przerwami, ale dziś mogłem sobie na to pozwolić. Jedynym mankamentem był pył wzbijany przez ciężarówki, nawet mając okulary oczy piekły jak cholera. 

Co tu gadać, trzeba jeździć skoro taka ładna pogoda!
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:107.20 km
Maks. pr.:51.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

rower do mnie przyrósł na cały dzień

Czwartek, 3 lipca 2014 · dodano: 04.07.2014 | Komentarze 0

Rano powrót z domu do mieszkania, przy okazji wizyta w sklepie po odbiór zamówionego odkurzacza, pan trochę się zdziwił że mam zamiar go brać na szosę, ale skoro dałem radę telewizorowi kiedyś :D 


Przedpołudniowo jazda na szybką rundę przez Więcławice, nie jechało mi się zbyt dobrze, ale ważne że w ogóle ruszyłem się z domu.

Po południu zebrałem się i pojechałem odprowadzić moją siostrę na pociąg, czas obozu, po drodze miałem przyjemność (a raczej miałem na co patrzyć) byłem pośrednim świadkiem zderzenia radiowozu na sygnale :P tzn. słyszałem sygnał a potem bum no i okazuje się że chyba chłop miał pecha i wpakował się w bok radiowozu...


To się nazywa mieć fart...
.
.
a później jadąc kolejna ciekawostka, chciałem jechać spokojnie bo miałem dużo czasu i uznałem że ścieżka będzie dobra do jazdy, a oto jak może wyglądać kostka brukowa... nie wiem co za tuman upodobał sobie takie rozwiązanie:

Nie rozumiem, to chyba jest tarka do sera! 
.
.
Później okazało się że czeka mnie jeszcze droga do siostry, bo potrzebowała mojej pomocy, no i tak w sumie nie wiem kiedy cały dzień minął na krążeniu rowerowo we wszystkich kierunkach.
Kategoria Miasto, Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:84.20 km
Maks. pr.:49.20 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Do i popołudniowo

Wtorek, 1 lipca 2014 · dodano: 04.07.2014 | Komentarze 0

Po dniu bez roweru, spowodowanym deszczem, wybrałem się na rundę przez Iwanowice, Niegardów, Luborzycę i do domu. Trochę nie fajne odczucia bo trochę sl3 niedomaga :/ coś rzęzi, stuka, nie mogę zlokalizować co i jak :/ 


Niby poranek owocował chmurami, ale później zrobiło się naprawdę spokojnie.
.
.
Po południu przejazd do szpitala. Ale to już na starym treku który też bardzo słabiutko, muszę zadbać o tą korbę bo coś mam wrażenie że jeszcze kilka km i wszystko kiedyś się rozpadnie w trakcie jazdy. No i takie to życie...
Kategoria Miasto, Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:97.32 km
Maks. pr.:59.32 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Omijając procesje.

Czwartek, 19 czerwca 2014 · dodano: 19.06.2014 | Komentarze 1

Znów wynik dzienny taki jak ostatnimi dniami, najpierw do centrum pomóc tam mamie, a później zebrałem się na wyjazd, jak się okazało moja droga do Książniczek była zamknięta bo wielka procesja, no więc obrałem kurs przez Wiktorowice, później do Luborzycy, tam natknąłem się jeszcze na dwie procesje ale tym razem nie bezpośrednio na moje drodze. Droga do Niepołomic spokojna i później do Wilczki tam też spoko chodź ruch większy bo ludzie wycieczkowicze ruszyli. No a w drodze powrotnej mijałem Rybitwy a tam okazało się że handel odbywa się normalnie, to co miałem zrobić kupiłem truskawki, teraz już jestem pewien że od powrotu do Polski jakieś 3 tygodnie temu kupiłem przeszło 40 kg tych owoców! :D 
.
.
  • T. odczuw.26 °C
  • Wiatr 14 km/h 
  • Porywy 25 km/h
  • Chmury 90% nieba
  • Opady 0.1 mm / 12 h
  • Ciśnienie 1011 hPa
  • Wilgotność 37 %
  • Termika ciepło i mokro
  • Biomet niekorzystny
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:91.80 km
Maks. pr.:54.32 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Wszystko co możliwe.

Środa, 18 czerwca 2014 · dodano: 18.06.2014 | Komentarze 0

Rano niby ładnie więc pojechałem na rundę w kierunku Więcławic, nagle szare chmury zmieniły się w znacząco czarne i wiedziałem co się święci więc mocno przycisnąłem i tylko trochę mnie zmoczyło, ale i tak nie źle bo jakieś 10 minut później dość mocno lunęło...

Później wizyta w szpitalu i sprawy w centrum, ale to na Treku.

A po południu już na spokojnie namówiłem Kasię i pojechaliśmy na wycieczkę też do Więcławic, ale czysto rekreacyjnie, wprawdzie chmury gdzieniegdzie były szaro-burzowe to jednak dominowało słońce i było bardzo przyjemnie, zrobiliśmy sobie sesje zdjęciową w ruchu bo przyznaje że większość moich zdjęć pomija jakichkolwiek ludzi, a na pewno mnie samego, tak więc może trochę to nadrobię. W drodze powrotnej szybkie zakupy w Kaufie bo jutro kolejne święto ktoś wymyślił....

A to ja! 
.
.

I znów ja, tym razem drugi profil!
.
.

A tu Pani fotograf.
.
.
  • T. odczuw.24 °C
  • Wiatr 7 km/h 
  • Porywy 12 km/h
  • Chmury 10-20% nieba
  • Opady 0 mm / 12 h
  • Ciśnienie 1017 hPa
  • Wilgotność 44 %
  • Termika ciepło i sucho
  • Biomet obojętny


Dane wyjazdu:
Dystans:99.32 km
Maks. pr.:63.42 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy:892 m

Przekręcanie licznika.

Wtorek, 17 czerwca 2014 · dodano: 17.06.2014 | Komentarze 0

No więc tak, rano rozpocząłem dzień od wizyty w szpitalu, nie ma co mówić bo to norma w ciągu ostatnich tygodni, ale wracając jakiś pojeb z turystycznego melexa omal co by mnie nie rozjechał wyjeżdżając z podporządkowanej, debil, a najlepsze jest to że dwa dni temu widziałem niemal identyczną sytuacje dwie ulice wcześniej... kretyni.

No ale po powrocie do domu jakoś w lepszych nastrojach niż ostatnimi czasy postanowiłem wykorzystać sympatyczną pogodę, wprawdzie chmury dość niepokojące, ale ruszyłem z dobrą energią. Najpierw klasycznie Książniczki, czułem się na tyle dobrze że postanowiłem zaliczyć rundę przez Słomniki i powrót przez Luborzycę. Trochę wiało, ale jak że to jest inna jazda od tej po mieście, można na prawdę trochę się odprężyć. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałem tak mało czasu i możliwości do jazdy poza miastem, niech że już się to skończy.

Jeśli pogoda da, to może uda się jeszcze wieczorem coś pojeździć...

Początek drogi zapowiadał się dość ciężko, ale mimo wszystko pogoda się utrzymała dogodna do jazdy.
.
.

Po drodze tradycyjnie nakarmiłem łabędzie i kaczuchy. Dziś jakieś takie bardziej pro były.
.
.

Nie pamiętam kiedy zerowałem licznik, coś około grudnia/stycznia a tu już 10 000 km!
.
.

Powrót do Krakowa już w bardziej przychylnych tonach. 
.
.
  • T. odczuw.23 °C
  • Wiatr 10 km/h 
  • Porywy 25 km/h
  • Chmury 90% nieba
  • Opady 0.1 mm / 12 h
  • Ciśnienie 1016 hPa
  • Wilgotność 41 %
  • Termika ciepło i mokro
  • Biomet niekorzystny
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:59.32 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

Wychodzę z kropki.

Poniedziałek, 16 czerwca 2014 · dodano: 17.06.2014 | Komentarze 0

Rano do mieszkania, później po truskawy, to już jak policzyłem ok 35 kg w ciągu ostatnich 3 tygodnia, ale to chyba koniec, bo już absolutnie nie mam gdzie tego mrozić :D

Później runda do Więcławic. No i tyle było by tego bo przeziębienie spowodowane sobotnim wymoknięciem nie pozwoliło na więcej. 
Kategoria Miasto, Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:99.39 km
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy: m

. kropki ciąg dalszy.

Piątek, 13 czerwca 2014 · dodano: 13.06.2014 | Komentarze 0

Dalej jestem w stanie zawieszenia, na poważniejszą jazdę nie ma szans ze względu na sytuacje poza rowerową, dziś nawet chciałem trochę pokręcić dla rozluźnienia, ale jestem tak skupiony na mało dobrych rzeczach że nie dałem radę zbyt szybko jeździć poza miastem bo koncentracja zero... o mało bym w taksówkę się nie wje... zaraz po wyjściu z domu, a tak poza tym to dziś 4 razy musiał wychodzić, mam dość, ale może w niedziel zrobię sobie jakiś wycieczkę spokojną. 

Jakoś nie mogę sobie wyobrazić jak to możliwe że jeszcze dwa tygodnie temu jeździłem sobie w alpach... a tu rzeczywistość szybko weryfikuje wszystko co dobre...
Kategoria Miasto, Wycieczki