Info

avatar Cześć to ja rorschaach, z Krakowa. Mam przejechane 69752.70 km. Jeżdżę ze średnią prędkością 29.68 km/h
czy to ważne? Raczej nie, najważniejsze że jeżdżę zawsze! Więcej o mnie. button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rorschaach.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
Dystans:109.29 km
Maks. pr.:23.80 km/h
Temperatura:77.6
HR max:181 ( 91%)
HR avg:145 ( 73%)
Kalorie: 1753 kcal
Podjazdy:1640 m

Czchów - wietrzne atrakcje.

Piątek, 17 czerwca 2016 · dodano: 20.06.2016 | Komentarze 0

Wycieczka... zachciało mi się nowych 'atrakcyjnych tras' podczas dnia z wiatrami, ale w sumie i tak miałem przefarta bo większość drogi był dla mnie korzystny, chodź każdy boczny podmuch to syf... ale w sumie nie to było moim zmartwieniem... Będąc w okolicy Stare Rybie pszczoła lub coś innego fajowego użarło mnie w goleń... najpierw poczułem mega pieczenie a potem ból że ja pierdole, ledwo dałem rade wyhamować i wróciły złe zeszłoroczne wspomnienia jak mnie na pogotowiu nakłuwali, ale przezornie miałem ze sobą leki, szybko łyknąłem co trzeba i ruszyłem nie zastanawiając się zbytnio byle by dojechać w bardziej cywilizowane rejony. Na całe szczęście tętno mi tylko lekko spadło, ale w sumie oprócz bólu nic więcej nie było problem, dojechałem do Czchowa w trochę gorszym czasie niż zakładałem. Wieczór spędziłem w większości na patrzeniu jak moja noga puchnie...
Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:75.20 km
Maks. pr.:60.20 km/h
Temperatura:19.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy:432 m

Czernichów w okowach chmur.

Środa, 15 czerwca 2016 · dodano: 16.06.2016 | Komentarze 0

Praca, a po niej... wzdłuż Wisły do Czernichowa, dalej Rybna, Aleksandrowice i powrót. Do Czernichowa dość mocno wiało w pysk, ale to nie dziwota kiedy wszędzie czarne chmury, a ja jak ciul liczę że przejadę na sucho i co?! i się udało! opad oparł się na Wiśle po drugiej stronie, dosłownie ostatnie 3 km w lekkim deszczyku ale nawet nie przemokłem za to 15 min po powrocie do domu lunęło całkiem, ma się ten fart. 


Świeżo wykoszone wały, a co ciekawe kilka godzin wcześniej czytałem artykuł o tym jak to bardzo jest zarośnięte są i że rowerzyści się zderzają na potęgę :D


Po drugiej stronie rzeki.




Na szczęście droga skręca na północ ku bardziej pozytywnym barwą. 

Dane wyjazdu:
Dystans:68.18 km
Maks. pr.:60.20 km/h
Temperatura:15.8
HR max:181 ( 91%)
HR avg:145 ( 73%)
Kalorie: 1174 kcal
Podjazdy:568 m

Tęczowy krąg.

Sobota, 11 czerwca 2016 · dodano: 14.06.2016 | Komentarze 0

Ja runda przez Ruszcze - Luborzyce - i kręcenie się po okolicy żeby przez przypadek spojrzeć w słońce i dojrzeć to: 




Kategoria Wycieczki


Dane wyjazdu:
Dystans:147.23 km
Maks. pr.:62.00 km/h
Temperatura:24.4
HR max:180 ( 90%)
HR avg:142 ( 71%)
Kalorie: 2442 kcal
Podjazdy:1554 m

Transgranicznie.

Sobota, 4 czerwca 2016 · dodano: 09.06.2016 | Komentarze 0

Ostatni dzień wyjazdu na południe. Trasa: Zlin- Żyywiec, jechało się idealnie, ale umówiłem się że 'polski' odcinek jadę autem. Będzie czas, będzie solidny wpis. 
Kategoria Eurotrip


Dane wyjazdu:
Dystans:124.20 km
Maks. pr.:78.20 km/h
Temperatura:14.0
HR max:181 ( 91%)
HR avg:136 ( 68%)
Kalorie: 3211 kcal
Podjazdy:3723 m

Palmanova - Taraviso + Mangart

Czwartek, 2 czerwca 2016 · dodano: 09.06.2016 | Komentarze 0

To było coś... Włochy, Słowenia i znów Włochy, wspaniałe Alpy Julijskie i najwyższy podjazd tamże, z głową w chmurach nogami w śniegu... Będzie czas będzie porządny wpis.
Kategoria Eurotrip


Dane wyjazdu:
Dystans:55.21 km
Maks. pr.:59.80 km/h
Temperatura:13.3
HR max:171 ( 86%)
HR avg:131 ( 66%)
Kalorie: 1121 kcal
Podjazdy:1457 m

Giro! Nimis-Udine

Środa, 1 czerwca 2016 · dodano: 09.06.2016 | Komentarze 0

Jak wykorzystać resztę dnia we Włoszech? Może skorzystam z tego że giro jechało tu 10 dni temu i rasa gotowa?! :D Tak wiec wykorzystałem część etapu 13-go Niestety początek nie był zbyt fajny bo w deszczu, ale na podjeździe to nie przeszkadzało, za to zjazdy kicha, dwa razy szlify udem w bariery, ale czego się nie robi dla chwały?! :D szkoda że taka pogoda bo większość czasu w chmurach i niewielka widoczność, w dodatku Garmin nie złapał na pierwszym podjeździe sygnału, co mnie dość mocno sfrustrowało, ale tak czy siak zaliczone. Nimis-Artimis-Canebola-Valle-Togliano-Udine na koniec dnia zaliczyłem też najważniejsze zabytki Udine. Zdjęcia i dokładny opis wkrótce :P
Kategoria Eurotrip


Dane wyjazdu:
Dystans:77.32 km
Maks. pr.:59.20 km/h
Temperatura:19.7
HR max:175 ( 88%)
HR avg:155 ( 78%)
Kalorie: 1792 kcal
Podjazdy:201 m

Triest - Palmanova

Środa, 1 czerwca 2016 · dodano: 09.06.2016 | Komentarze 0

Włochy! raj... Trasa poranna: Triest-Palmanova niemal cały czas po płaskim po drodze przejazd przez miejscowość Grado i most ok 6 km długości prowadzący do niej, później starożytna Aquilea i w końcu miasto-twierdza Palmanova. Mega się jechało, pierwsze 40 km nowy rekord wprawdzie nie wyszła godzina ale minimalnie więcej, tak więc 39,2 km/h śr praktycznie bez wiatru. Po dotarciu do Palmanova pogoda się załamała, ale z racji że była dopiero 13 była cała reszta dnia przede mną... 

Zdjęcia i konkrety jak znajdę czas. 
Kategoria Eurotrip


Dane wyjazdu:
Dystans:77.10 km
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:9.4
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Podjazdy:1765 m

Bled-Bohinju-Bled

Poniedziałek, 30 maja 2016 · dodano: 09.06.2016 | Komentarze 0

Zły dzień, leje, zimno, nic nie widać, to ja jadę! Miało to wyglądać inaczej ale cóż gdybym chodź nie spróbował to bym miał sobie za złe. Tak więc Bled - Bohińska Bela i później podjazd niebotyczną drogą gruntową, dlaczego nic nie było widać! :/ zmokłem całkowicie, później zjazd do Jereki, zmarzłem na kość, chciałem się wycofać, ale zdecydowałem że nawet nie dam rady dalej zjeżdżać, zdecydowałem że muszę się rozgrzać na podjeździe, pojechałem więc w górę przez Goreljek do Bohinju. Cały czas w deszczu... po osiągnięciu szczytu zjazd do Krnicy, tam po tym jak wysiadł garmin zdecydowałem się na powrót do hostelu i odpuszczenie wcześniej zaplanowanego odcinka pod Triglav, ale nie ma tego złego, bo po powrocie ogrzaniu się, i zjedzeniu obiadu, namówiłem Kaśkę żebyśmy pojechali tą trasę samochodem, nie było to trudne bo się wypogodziło i nawet przeschło trochę. Droga okazała się mimo oznaczeń krajówki drogą gruntową! ponad 20 km! a potem długa droga pod górę, ale z przerwą na zwiedzanie niebotycznego wodospadu Boka, mega że nie byłem tam z rowerem, w spdach nie było by szans tam wleźć, a to była jedna z najbardziej mega rzeczy jakie widziałem w życiu! 

zdjęcia i dokładny opis później. 
Kategoria Eurotrip


Dane wyjazdu:
Dystans:52.80 km
Maks. pr.:62.60 km/h
Temperatura:20.3
HR max:172 ( 86%)
HR avg:122 ( 61%)
Kalorie: 999 kcal
Podjazdy:1098 m

Bled-Bohińskie jezioro i okolica

Niedziela, 29 maja 2016 · dodano: 09.06.2016 | Komentarze 0

Dzień spokoju, dzień z Kasią, spokojna trasa do a potem wzdłuż jeziora Bohin aż do wodospadu Ukanac. Później powrót nad jezioro i samotne pokręcenie się po okolicznych górach. Po dotarciu na górę w Starej Fuzinie zaczął padać deszcz, ale nie było tak źle. za to podczas powrotu w kierunku Bledu dopadła nas burza, pioruny zaczęły walić nie więcej jak 50 metrów od nas, ja spinałem, a Kaśka się cieszyła...

Zdjęcia i opis kiedy bóg pozwoli:D  
Kategoria Eurotrip


Dane wyjazdu:
Dystans:182.32 km
Maks. pr.:76.40 km/h
Temperatura:28.0
HR max:188 ( 94%)
HR avg:139 ( 70%)
Kalorie: 3357 kcal
Podjazdy:3176 m

Alpy Julijskie w koło. Krańska - Bled

Sobota, 28 maja 2016 · dodano: 09.06.2016 | Komentarze 0

Gozd- Planica - przełęcz Vrsic - Bovec - Tolmin - Zgonija Sorica - Bohinska Bystrica - Bled

Alpy Julijskie są moje! pogoda jak drut na 1100 metrach 32 stopnie! :D widziałem wszystko, nawet nie wiem co napisać, to trzeba zobaczyć, te góry, te drogi, tą wodę, rzekę Soca, lasy, wszystko! było wspaniale, jedyne co to miałem problemy z płynami bo nie mogłem się przemóc do picia ze źródełek a sklepów brak absolutnie, dopiero jak zdychałem, przemogłem się i już piłem tylko z tego przybytku. No i jeszcze jedna nie fajna sytuacja, że ten rejon to raj nie tylko dla kolarzy ale i dla motorzystów często przesadzających, natknąłem się na krwawą jatkę, dosłownie chwilę po zdarzeniu bo dopiero niektórzy się zatrzymywali ale jakiś biedny pan leżał bez życia w polu, kilkanaście metrów od drogi, wprawdzie ktoś próbował go masować, ale głowa była niemożliwie dla życia przekrzywiona... słaby widok, ale cóż ryzyko to ryzyko... karetka minęła mnie dopiero po kilku minutach od zdarzenia, więc pewnie z 15 minut im zajęło dojechanie do miejsca zdarzenia :/ nie fajna sprawa. Ostatnie km to jazda tylko dzięki sile woli. Ale po dotarciu do Bledu... wszystkie siły wróciły, wystarczyło szybko coś zjeść, umyć się i można było iść się bawić i cieszyć miastem i tym bajkowym jeziorem! 

Opis i zdjęcia kiedy będzie czas. 
Kategoria Eurotrip